Jay-Z ukradł pomysł?
Raper Jay-Z oraz jego były partner biznesowy Damon Dash są oskarżeni o bezprawne użycie powieści jako podstawy ich wspólnego filmu.
Amerykański pisarz Antonne Jones złożył w nowojorskim sądzie federalnym na Manhattanie pozew, w którym domaga się 15 milionów dolarów.
Jones oskarża Jay'a-Z i Dasha o bezprawne użycie jego powieści "The Family: A Philadelphia Story", jako podstawy ich filmu "State Property"z 2002 roku.
Jones twierdzi, że już w 1998 roku były prowadzone negocjacje między nim a pozwanymi. Ich wytwórnia płytowa Roc-A-Fella stała za filmem. Wówczas oboje odrzucili żądanie Jonesa, dotyczące zapłacenia 500 tys. dolarów za prawa do jego książki. W zamian zaoferowali tylko 50 tys.
Pisarz odrzucił ofertę i nigdy już nie słyszał o pozwanych.
W filmie "State Property" główną rolę zagrał raper Beanie Sigel. Wcielił się tam w rolę członka raperskiego kolektywu ABM, który chce rządzić handlem narkotykami na terenie Filadelfii.
Antonne Jones utrzymuje, że główny wątek wykazuje znaczące podobieństwo do jego powieści, której akcja dotyczy "czterech mężczyzn szukających chwały w getcie - pieniędzy, władzy i sławy".
Pisarz domaga się zatem odszkodowania w wysokości 15 milionów dolarów od Jay'a-Z i Dasha oraz od dystrybutora filmu - firmy Lions Gate.
Film "State Property" zarobił w Stanach Zjednoczonych zaledwie 2 miliony dolarów.