Kwestionariusz Fryderyka. Luxtorpeda: Słabości atutem
Przed galą rozdania Fryderyków (25 kwietnia) postanowiliśmy przepytać nominowanych do tych nagród. Sprawdźcie odpowiedzi muzyków Luxtorpedy (nominacje w kategoriach album roku - "Robaki" i utwór roku - "Wilki dwa").
Albumy, które odmieniły twoje życie:
Litza: - Zawsze największe wrażenie robi na mnie album ze zdjęciami rodzinnymi.
Najgorszy koncert, na którym byłeś:
Litza: - Na takie nie chodzę z założenia.
Czego nie lubisz w byciu muzykiem?
Litza: - Przemieszczania się z miejsca na miejsce, z koncertu na koncert.
Drężmak: - Długich godzin jazdy i czekania, żeby zagrać koncert, tak naprawdę tylko za to biorę honorarium. Za granie w życiu nie wziąłem ani grosza, bo robię to dla przyjemności. (uśmiech)
Jako dziecko marzyłem o tym, żeby zostać...
Litza: - Marynarzem.
Drężmak: - Dorosłym. I się udało! Dlaczego? Każde dziecko to wie. (śmiech)
Jakiej swojej słabości / cechy charakteru najbardziej się wstydzisz?
Litza: - Nie wstydzę swoich słabości, one są dla mnie atutem.
Krzyżyk: - Tego, że trudno mi się przyznać do własnych błędów.
Jaką masz metodę radzenia sobie ze stresem przed koncertem? Czy istnieje jakiś rytuał? Albo talizman, który musisz mieć ze sobą?
Litza: - Pobyć samemu w toalecie, a potem zapalić i zintegrować się z kapelą.
Krzyżyk: - Nie radzę sobie i zawsze wychodzę na scenę stremowany.
Czym dla ciebie jest nagroda Fryderyk?
Litza: - Monetą przetargową, żeby przekonać właścicieli klubu, że warto zrobić koncert. Sama muzyka ich nie przekonuje. (śmiech)
Kmieta: - Wyróżnieniem.
Bez czego nie wyobrażasz sobie każdego dnia?
Litza: - Bez miłości.
Kmieta: - Bez nocy.
(opracował MB)
Zobacz teledysk "Wilki dwa":
Czytaj także: