Superjedynki dla Piasecznego!
Trzy Superjedynki zgarnął Andrzej Piaseczny podczas festiwalu Opole 2009. - To jeden z najpiękniejszych dni w moim artystycznym życiu - powiedział wokalista na pożegnanie.
Statuetkę w kategorii "artysta roku" otrzymał właśnie Piaseczny, zdobywając 40% głosów. O tę Superjedynkę wokalista rywalizował z raperem Tede i z Kasią Kowalską, która w sobotę obchodziła swoje 36. urodziny. Kowalska była bohaterką zabawnego incydentu przed swoim występem. Do garderoby nie chciała jej wpuścić ochrona, ponieważ piosenkarka nie miała ze sobą identyfikatora. Wokalistce na szczęście udało się przekonać ochroniarza, że naprawdę jest Kasią Kowalską.
A jak swoje zwycięstwo komentował Andrzej Piaseczny?
- Mogło mnie tu z wami nie być. To nie jest rzecz wymyślona. Więc jeśli jestem, to znaczy, że Pan Bóg ma duże poczucie humoru w stosunku do takich urwisów jak ja - powiedział portalowi INTERIA.PL Piaseczny.
- Nie ukrywam, że mam chrapkę na więcej - zapowiadał. I, jak się później okazało, jego ambicje zostały w pełni zaspokojone.
Superjedynkę za płytę roku otrzymała Ewa Farna. 15-letnia wokalistka została uhonorowana za album "Cicho". Udało jej się zdobyć 38% głosów telewidzów, więcej niż uzyskał zespół Manchester i Tede. Farna zaśpiewała w Opolu cover przeboju "Dmuchawce, latawce, wiatr" oraz tytułowy singel ze swojej płyty czyli "Cicho". Młoda wokalistka w rozmowie z INTERIA.PL komentowała ciężar Superjedynki.
- Jakieś pięć kilo chyba! Nie wiem, czy moja półka to utrzyma - śmiała się Ewa.
Wrażenie Ewy Farnej "na gorąco" - zobacz video:
42% wszystkich głosów w kategorii "przebój roku" otrzymał Andrzej Piaseczny za utwór "Chodź, przytul, przebacz" skomponowany przez Seweryna Krajewskiego. Piasecznny pokonał Ewę Farną oraz Sokoła i Pono. Podczas wykonywania rzeczonego przeboju wokaliście nie działał odsłuch - na szczęście publiczność niemal całkowicie wyręczyła go w śpiewaniu.
- Ja jestem tylko rzemieślnikiem. Staram się być po prostu uczciwym w tym, co piszę - komentował dla INTERIA.PL swoją drugą Superjedynkę.
Zobacz, co powiedział nam Andrzej Piaseczny po otrzymaniu drugiej statuetki:
Statuetkę w kategorii "debiut roku" otrzymał zespół Pectus, zdobywając 44% głosów. Na pokonanym polu Tomasz Szczepanik i spółka zostawili grupę Manchester oraz Marikę.
Zespołem roku uznany został Afromental. Formacja Wojtka Łozowskiego wygrała z PIN-em (zespół Andrzeja Lamperta był bardzo zawiedziony po ogłoszeniu wyników) i Comą, która nie pojawiła się w Opole z powodu zakontraktowanego wcześniej występu w Pabianicach.
- To jest pierwsza wygrana tego kalibru w naszej karierze - cieszyli się członkowie Afromental.
Specjalną nagrodę - Supersuperjedynkę - wręczono Kayah za to, że jest laureatką największej liczby statuetek w historii Superjedynek. Ma ich na swoim koncie aż sześć.
Ostatnim akcentem wieczoru było przyznanie Andrzejowi Piasecznemu Superjedynki za "Superwystęp". To efekt sms-owego głosowania telewidzów na najlepszy występ podczas sobotniego koncertu.
Jego finałowy występ nie obył się jednak bez przygód. Znów nie działał odsłuch. Do tego doszły jeszcze problemy z podłączeniem gitary. Poirytowany Piaseczny tym razem w ogóle nie zaczął śpiewać. Dopiero po kilkunastu sekundach wszedł w piosenkę, jednak zupełnie obok aranżacji. Po chwli udało się muzykom i Piasecznemu właściwie zgrać.
- To jeden z najpiękniejszych dni w moim artystycznym życiu - powiedział na pożegnanie wokalista. Niewątpliwie to właśnie Piaseczny był bohaterem numer jeden tegorocznych Superjedynek.
Zobacz naszą rozmowę z Andrzejem Piasecznym:
Sprawdź nasz raport specjalny na temat festiwalu Opole 2009.
Patronami medialnymi tegorocznego festiwalu w Opolu są: portal INTERIA.PL, radio RMF FM i tygodnik "TeleTydzień".
Michał Michalak, Opole