Rosja zorganizuje własną Eurowizję? Zaskakujący pomysł w partii Putina
Już za miesiąc w Londynie rozpocznie się kolejny konkurs Eurowizji. Tymczasem wykluczona z konkursu Rosja szuka alternatywny dla konkursu. Nowym pomysłem w tej kwestii podzielił się jeden z deputowanych Dumy. To jednak nie pierwszy raz, gdy państwo pod rządami Putina próbuje zastąpić legendarny konkurs.
Dzień po rozpętaniu wojny w Ukrainie przez Rosję i po protestach poszczególnych państw, Europejska Unia Nadawców zdecydowała się wyrzucić kraj z Eurowizji w 2022 roku.
"Rada Wykonawcza EBU zdecydowała podjąć decyzję na podstawie rekomendacji organu wykonawczego Konkursu Piosenki Eurowizji, opartej o przepisy i wartości EBU. Decyzja odzwierciedla obawy, że w świetle bezprecedensowego kryzysu na Ukrainie, pojawienie się Rosji na Eurowizji, mogłoby źle wypłynąć na całą rywalizację. Przed podjęciem takiej decyzji, skonsultowaliśmy ją z wszystkimi członkami EBU. Europejska Unia Nadawców to apolityczna organizacja nadawców, która zobowiązała się do przestrzegania pewnych wartości. Zdecydowaliśmy się chronić te wartości kulturalnego konkursu, który promuje międzynarodową wymianę i zrozumienie, jednoczy publiczność, celebruje różnorodność i jednoczy Europę na jednej scenie" - można było przeczytać.
Rosyjski nadawca w związku z takim obrotem spraw ogłosił, że opuszcza Europejską Unię Nadawców. W swoim oświadczeniu Rosjanie stwierdzili, że: "wyrzucenie ich kraju było niestosowne i polityczne".
Rosja chce własnej Eurowizji. Politycy szukają alternatywy
Odcięta od zachodnich imprez Rosja szuka zastępstwa dla konkursu, który "i tak ich nigdy nie interesował". Nowym pomysłem podzielił się jeden z deputowanych z partii Jedna Rosja, która chciałaby konkursu muzycznego dla wszystkich zaprzyjaźnionych z Rosją krajów.
"Potrzebujemy alternatywy. Powinniśmy z narodowego konkursu piosenki zrobić konkurs międzynarodowy, jak Eurowizja. Ale mogliby występować tylko piosenkarze z przyjaznych krajów" - mówił Siergiej Kołunow, deputowany do rosyjskiej Dumy.
Dodał też, że wszystkie piosenki powinny być wykonywany w języku rosyjskim. Dodał też, że Rosja nie została wykluczona z Eurowizji, bo tak naprawdę nie chciała tam występować. Imprezą, na której wzorować ma się na jednym z dziecięcych festiwali.
Fanem takiego rozwiązania jest też muzyk i fan teorii spiskowych Juri Loza. Wokalista popierał agresję na Ukrainę, twierdzi, że ziemia jest płaska, był też przeciwny szczepionkom przeciwko COVID-19.
Rosji próby zorganizowania własnej Eurowizji
Warto wspomnieć, że po wyrzuceniu Rosji z Eurowizji, ta próbowała zorganizować własną Eurowizję Junior. Konkurs, który do tej pory nie wystartował, przyjął nazwę "Nasze Pokolenie". Według ogłoszonych zasad zgłaszać miały się dzieci w wieku 9 - 15 lat, a piosenki miały nie trwać dłużej niż 3 minuty.
Organizatorzy oprócz śpiewania po rosyjsku dopuścili również utwory po angielsku, hiszpańsku, niemiecku, portugalsku, niemiecku, a nawet arabsku i chińsku, co może sugerować, że pojawią się próby zaproszenia młodych uczestników spoza Rosji.
Początkowo organizatorzy zapewniali, że konkurs odbędzie się w jesienią 2022 roku (w pierwszych informacjach mówiono o październiku). Jednak wydarzenie zdążyło zaliczyć już kilka falstartów. Konkurs z niejasnych przyczyn został przełożony na 2023 roku, najpierw na początek roku, a obecnie zgłoszenia przedłużono aż do 1 maja.
Na temat zorganizowania własnej Eurowizji wypowiadał się nawet Władimir Putin. Zrobił to w 2009 roku (w tym samym roku Eurowizja odbyła się też w Moskwie). Prezydent Rosji chciał, aby kraj zorganizował Azjawizję, w której uczestniczyłby kraje takie jak: Chiny, Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan oraz Uzbekistan.