Kim jest Ahlena? Jej piosenka wywołała aferę w TVP przed preselekcjami do Eurowizji
Ahlena to największa niewiadoma nadchodzących preselekcji do Eurowizji w TVP. Wokalistka - co było sporym zaskoczeniem - została zaproszona do finałowej dziesiątki wykonawców, którzy powalczą o wyjazd do Liverpoolu. Jej utwór "Booty" od początku wzbudzał sporo kontrowersji, a prawdziwa afera rozpętała się po tym, jak głos zabrał jeden członków rady programowej TVP. Jak artystka tłumaczy zamieszanie wokół numeru?
Ahlena, czyli Magdalena Pawłowska, to pochodząca z Gdańska 25-letnia wokalistka i autorka piosenek.
W jej biografii na Spotify możemy przeczytać, że Ahlena od zawsze była zainteresowana muzyką, jednak profesjonalnie zajęła się nią dopiero w 2020 roku, kiedy zaczęła pisać i produkować własne numery.
Swoją - na razie skromną - twórczość opisuje jako mieszankę popu, R&B oraz rapu. "Nie boi się eksperymentować z różnymi dźwiękami i stylami" - czytamy w jej notce.
Ahlena i jej "Booty". W TVP wokół piosenki zrobiła się afera
Ahlena do konkursu Eurowizji zgłosiła się utworem "Booty", którą pomógł stworzyć jej Maksymilian Niemczyk. Przesłaniem związanym z piosenką jest akceptacja siebie, body positivity oraz relacje między kobietami. Zaproszenie do finałowej dziesiątki nieznanej jeszcze artystki było najbardziej zaskakującą decyzją komisji wybierającej utwory z ramienia TVP.
Głoś o numerze zrobiło się na krótko przed preselekcjami do Eurowizji. Wszystko za sprawą byłego prezesa stacji - Janusza Daszczyńskiego - który uznał utwór za wulgarny i oburzony zgłosił sprawę radzie programowej TVP.
"Skandaliczne niedopatrzenie, powiedziałbym, że to upadek. Ta piosenka nigdy nie powinna trafić do preselekcji. Podniosłem tę sprawę na radzie, wyjątkowo zgodzili się ze mną wszyscy jej członkowie. Byliśmy oburzeni" - twierdził członek rady programowej TVP.
W piosence słyszymy m.in. słowa: "Booty, booty, booty, booty, booty so fat / I know you really, really, really want that / All his bitches hate me, hate me, hate me, they mad / I can have you, him, and him, and his dad". Cały tekst utworu znajdziesz w serwisie Teksciory!
Daszczyński pokusił się o własne tłumaczenie piosenki:
"'D**a, d**a, d**a, d**a, d**a taka tłusta. Wiem, że naprawdę, naprawdę, naprawdę tego chcesz. Wszystkie jego suki mnie nienawidzą, nienawidzą mnie, nienawidzą mnie, są wściekłe. Mogę mieć ciebie, jego i jego i jego ojca'. No proszę mi wybaczyć słownictwo, ale ta "d**a" jest tam wszędzie - oburzał się.
Daszczyński próbował też doprowadzić do wykluczenia piosenki z preselekcji. Na razie nie wiadomo, czy TVP zdecyduje się na usunięcie jej z eliminacji.
Ahlena komentuje aferę wokół "Booty"
Sama wokalistka na Instagramie zabrała głos na temat swojego utworu i związanych z nią kontrowersji. Najpierw napisała, że "odrobinkę" zmieni tekst numeru, a następnie zdecydowała się na dłuższe tłumaczenie sensu propozycji.
"Moja piosenka jest wielowymiarowa, co widać po najróżniejszych reakcjach odbiorców, u których wydaje się budzić głębokie emocje. Jak to bywa ze sztuką - w każdym rezonuje inaczej, w zależności od tego, co przeszedł w życiu. Jedni słyszą piosenkę o zdradzie, inni podnoszący na duchu hymn self love, a ludzie niezagłębiający się w znaczenia i przesłania płynące z całości, odczytują ją jako piosenkę o pośladkach. Dla mnie, jak już wielokrotnie wspominałam, piosenka ma dwa podstawowe znaczenia: jest o relacjach między kobietami i ich złożoności, ale też o potrzebie samoakceptacji, o kochaniu każdego centymetra siebie, niezależnie od tego, co sądzą o nas inni. Mam nadzieję, ze nastolatki jak i dojrzalsze pokolenie patrząc na mnie i to jaką jestem osobą, będą wiedziały, że nie muszą się zmieniać, by być i czuć się pięknymi. A abstrahując od przesłania, cała burza z błędnym tłumaczeniem została niepotrzebnie rozpętana, bo koniec końców booty, nie tłumaczy się na 'd*pa' a pupa" - napisała.