Eurowizja: Będzie dyskwalifikacja?
Czy po kontrowersjach związanych z machinacjami podczas głosowania w trakcie ostatniego Konkursu Piosenki Eurowizji, organizator festiwalu będzie musiał podjąć radykalne kroki?
Europejska Unia Nadawców postanowiła przyjrzeć się bliżej wdrożonemu przed tegoroczną Eurowizją systemowi głosowania. Jak się okazało, w Gruzji doszło do nieprawidłowości w głosowaniu jurorów - informuje serwis eurowizja.org.
"Rankingi wszystkich członków komisji były niemal identyczne, co uznano za statystycznie niemożliwe. W ten sposób gruzińska telewizja swoje punkty w finale przekazała jedynie na podstawie wyników głosowania widzów" - czytamy.
Czy Gruzję może spotkać kara? Tak. Serwis eurowizja.org przypomina, że Europejska Unia Nadawców dysponuje sankcją wykluczenia z festiwalu.
Zgodnie z regulaminem Konkursu Piosenki Eurowizji, jeżeli kraj uczestniczący w festiwalu nie jest w stanie przedstawić wyników głosowania jury (stanowi obok głosów telewidzów połowę eurowizyjnej punktacji), może zostać wykluczony na trzy lata.
Eurowizja.org informuje, że Europejska Unia Nadawców przyjrzała się również bliżej głosowaniu jurorów z Białorusi i Czarnogóry. Natomiast w Armenii członkowie jury solidarnie zaniżyli szanse krajom, które były uważane za faworytów Konkursu Piosenki.
"Każdy sposób głosowania ma swoje wady i zalety, niezależnie od tego czy jest to 50/50, pełny televoting, pełne głosowanie jury, inny podział czy inne ustalenia. Idealny system nie istnieje, ale każdego roku robimy wszystko, by zbliżyć się do perfekcji" - komentuje Sietse Bakker z Europejskiej Unii Nadawców, która jeszcze nie podjęła decyzji w sprawie ewentualnego wykluczenia Gruzji.