Eurowizja 2018. Michał Szpak: To konkurs politycznie powiązany
Michał Szpak komentuje przegraną Gromee'ego i Lukasa Meijera podczas tegorocznej Eurowizji. Wokalista był jednym z członków polskiego jury w tym konkursie.
Krakowski producent Gromee wspierany przez szwedzkiego wokalistę Lukasa Meijera z piosenką "Light Me Up" nie awansował do finału 63. Konkursu Piosenki Eurowizji odbywającego się w Lizbonie.
Duet mocno wspierał Michał Szpak, który na Eurowizji 2016 z utworem "Color Of Your Life" zajął wysokie, ósme miejsce. Był to najlepszy wynik Polski w konkursie od 2003 r., kiedy to Ich Troje byli na 7. miejscu.
Z kolei Gromee i Lukas Meijer odpadając w półfinale zaliczyli najgorszy wynik od 2011 r. (wówczas do grona finalistów nie awansowała Magdalena Tul).
- Eurowizja jest nieobliczalnym konkursem. Jednego roku są numery tandetne i kiczowate, ale to wszystko jest fajne. Uwielbiam kicz w muzyce, to nie jest oczywiście jedyny gatunek, którego słucham, ale też jest potrzebny. Co więcej Eurowizja jest takim wydarzeniem, że życzę każdemu, aby się tam znalazł i zobaczył, jak funkcjonuje festiwal na wysokim poziomie. To jest niesamowite doznanie i jeśli komukolwiek uda się tam dostać i przejść do kolejnego etapu, zobaczy, jak wspaniała jest praca z tymi ludźmi - mówił Szpak w rozmowie z Interią jeszcze przed tegoroczną Eurowizją.
Ostatecznie laureatką całego konkursu została pochodząca z Izraela wokalistka Netta z piosenką "Toy".
Jak co roku nie brakowało jednak głosów, że wyniki są efektem głosowania politycznego.
Przypomnijmy, że Michał Szpak w tym roku wszedł w skład polskiego jury oceniającego uczestników Eurowizji. Towarzyszyli mu dziennikarka Dorota Szpetkowska (przewodnicząca jury), piosenkarka Natalia Szroeder, wokalista Sławomir Uniatowski (finalista "Idola") oraz muzyk i kompozytor Michał Grott (basista współpracuje z m.in. Margaret, Edytą Bartosiewicz, Blue Cafe i Natalią Kukulską).
Jurorzy swoje punkty przyznaje na podstawie występów z próby generalnej. Punkty od widzów to efekt głosowania w trakcie występów na żywo.
Eurowizja 2018: Netta wygrywa
"Uważam, że Polska powinna się dostać do dziesiątki finałowej. Wydaje mi się, że mimo wszystko ten konkurs jest politycznie powiązany. Być może to właśnie chodzi o to, żeby Izrael pozycjonować w tym momencie. Ja stawiałem na kogoś innego" - komentuje Szpak w "Dzień dobry TVN".