Artur Orzech pozdrawia z Eurowizji. "I to by było na tyle"
Oprac.: Michał Boroń
Wielu fanów Eurowizji bez głosu Artura Orzecha nie wyobraża sobie konkursu. W tym roku popularny komentator ponownie relacjonuje dla TVP tegoroczny konkurs w Szwecji.
Przypomnijmy, że w marcu 2021 r. Artur Orzech stracił pracę w TVP. Później zdradził, że z czasem jego wpływ na "Szansę na sukces" był coraz mniejszy. Bezpośrednim powodem do rozwiązania umowy z publicznym nadawcą miał być planowany występ Jana Pietrzaka i zespołu Boys w jednym z odcinków.
Orzech podkreślał wówczas, że to on zrezygnował z współpracy z TVP i dlatego zapłacił karę za nieobecność na planie "Szansy...". W tym programie zastąpił go Marek Sierocki. Ten drugi w duecie z Aleksandrem Sikorą komentował też Konkurs Piosenki Eurowizji.
Sam Orzech nie odpuścił tematu Eurowizji, z którą związany jest od 1992 r. Po rozstaniu z TVP komentował konkurs na swoim kanale na YouTube. W 2021 r. jego relację oglądało na żywo ponad 130 tys. użytkowników. Nieco mniej - ponad 95 tys. wyświetleń - zebrała transmisja w kolejnym roku, a w ub.r. było to 85 tys. widzów.
"I to by było na tyle. Do usłyszenia z Malmö 7 maja, TVP 1" - zapowiedział Artur Orzech w mediach społecznościowych.
"Prawdopodobnie człowiek z największym doświadczeniem eurowizyjnym w Polsce" - tak TVP określa swojego korespondenta.
Tegoroczna Eurowizja rusza oficjalnie 7 maja i potrwa do 11 maja. Konkurs odbywa się w Malmö (Szwecja) dokładnie 50 lat po legendarnym zwycięstwie grupy ABBA. W konkursie udział wezmą przedstawiciele 37 państw.
Polską reprezentantką została Aleksandra Wielgomas, czyli Luna, która Szwecję będzie próbowała podbić piosenką "The Tower" (sprawdź!). Luna występuje w pierwszym półfinale, a wśród jej konkurentów są m.in. reprezentanci: Chorwacji, Ukrainy, Irlandii, Litwy, Finlandii, Islandii oraz Cypru.