Green Day

Green Day fot.  
pochodzenie
USA
4,6
Oceń
Głosy
287

Biografia

Podobnie jak w przypadku wielu punkowych kapel, dwie trzecie zespołu poznało się w wieku dziesięciu lat. William Armstrong spotkał w barze Michaela Pitcharda (znanego jako Mike Dirnt). Od razu zostali najlepszymi kumplami. A z pewnością nie bez znaczenia było bardzo podobne, niełatwe, dzieciństwo. Ojciec przyszłego lidera Green Day zmarł, kiedy chłopak miał zaledwie 10 lat (przed śmiercią zdążył podarować synowi gitarę). Mike z kolei wychowywał się w domu dziecka, później trafił do rodziny zastępczej.

Przyszłym autorom "Dookie" niemal wszystkie wolne chwile wypełniała muzyka. Kiedy tylko mogli, zasłuchiwali się w nagraniach Sex Pistols i Ramones, które podrzucało chłopakom starsze rodzeństwo młodego Armstronga. Dla Billa i Mike?a założenie kapeli było rzeczą naturalną. Zbierali każdego dolara, by kupić sobie gitary z prawdziwego zdarzenia.

W wieku 15 lat założyli zespół Sweet Children. Billie Joe stanął z gitarą przy mikrofonie, Mike zaś chwycił za bas. Szybko też udało im się zwerbować niejakiego Johna Kiffmayera (znanego jako Al Sobrante), który usiadł za bębnami. Najczęściej grywali w niewielkim klubie przy Gilman Street.

Granie wychodziło im nadzwyczaj sprawnie, bo mając zaledwie po 16 lat, pod szyldem Sweet Children wydali swojego pierwszego singla zatytułowanego po prostu "Sweet Children". Ciepłym przyjęciem utworu byli zaskoczeni sami jego autorzy, więc postanowili kuć żelazo póki gorące. Wydali kolejny utwór, ale nie chcąc uchodzić dalej za słodkie dzieciaki, zmienili nazwę bandu na Green Day.

Wtedy zespołem na poważnie zainteresował się niejaki Lawrence Livermore - szef niezależnej wytwórni Lookout!, który zaproponował młodym muzykom nagranie pełnowymiarowego krążka. Ekipa Billiego Joe (sam lider w imię kariery od razu porzucił szkołę) zabrała się do pracy w studio. Jej owocem było dziesięć piosenek, które trafiły na krążek "39/Smooth'". Album został później wzbogacony nowymi kompozycjami i wydano go ponownie, już jako "1,039 Smoothed Out Slappy Hours". Jest rok 1991 i pierwsza pozycja w dyskografii Green Day.

Wkrótce po pierwszym tournee zespół opuszcza Al Sobrante, a miejsce za perkusją zajmuje Frank Edwin Wright III, czyli po prostu Tré Cool. W ten oto sposób wykrystalizował się skład, który - co jest dosyć rzadkim zjawiskiem - istnieje do dziś. W rok po wydaniu debiutanckiego krążka muzycy nagrali "Kerplunk", który wzbudził zainteresowanie wydawniczego potentata, firmy Warner. Promocja płyty została zakrojona na szeroką skalę, a trasa koncertowa objęła nawet Europę Środkowowschodnią. Przyszłe gwiazdy odwiedziły też trzy miasta w Polsce.

Rok 1993 uchodzi za przełomowy dla zespołu. Na dobre zajął się nimi Warner. Muzycy trafili pod skrzydła młodego producenta Roba Cavallo, który współpracuje z grupą do dzisiaj. W rok później nagrali swoją najlepszą płytę, czyli obsypany nagrodami (na czele z prestiżową Grammy za najlepszy alternatywny album) i okryty wielokrotną platyną "Dookie". W ślad za górą nagród i wyróżnień przyszedł niezapomniany "błotny" występ grupy na festiwalu Woodstock, który dodatkowo ugruntował pozycję Armstronga i kolegów jako jednego z najlepszych punkrockowych zespołów w Ameryce.

Zanim rozpoczęli pracę nad kolejnym albumem, napisali piosenkę "J.A.R.", która trafiła na ścieżkę dźwiękową do filmu "Angus" Patricka Reada Johnsona. Nie była to jednak jednorazowa przygoda Green Day z kinem. W 1997 roku w filmie Betty Thomas "Private Parts" wykonali piosenkę napisaną przez The Kinks, "Tired Of Waiting For You". Ich kompozycje trafiły również na soundtracki m.in. "Godzilli" czy "Austina Powersa".

A skoro jesteśmy przy filmach, to Billie Joe Armstrong użyczy swojego głosu postaci Charlesa Mansona, w filmie "Live Freaky, Die Freaky". Lider Green Day nie będzie jedynym muzykiem w filmie Johna Roeckera. Pojawią się w nim także Joel Madden z formacji Good Charlotte, Travis Barker z Blink 182 oraz Kelly Osbourne.

Końcówka roku 1996 przynosi kolejny album zespołu "Insomniac" - bardziej stonowany i pesymistyczny niż jego słynny poprzednik. Przy okazji nowej płyty warto wspomnieć o promującym ją singlu. Do "Geek Stink Breath" nakręcono dość kontrowersyjny klip, pokazujący ze szczegółami proces usuwania zęba. Teledysk padł ofiarą cenzury, więc można było go zobaczyć jedynie w późnych godzinach nocnych. Również "Insoimniac" został zauważony przez krytyków, a sam zespół otrzymał kolejną nagrodę Grammy dla najlepszej grupy.

Blisko dwa lata fani musieli czekać na nowe wydawnictwo spółki Armstronga. Dopiero w 1997 roku światło dzienne ujrzał "Nimrod", krążek najbardziej zróżnicowany stylistycznie. Wyczerpująca akcja promocyjna spowodowała, że muzycy postanowili odpocząć od zespołu. Ale ten czas nie należał do najłatwiejszych. Basista zdążył się rozwieść, natomiast lider zajął się na poważnie swoim innym zespołem (Billie na boku udziela się jeszcze w kilku składach) Pinhead Gunpowder, z którym nagrał nawet płytę.

Do studia powrócili dopiero w 2000 roku. W październiku dołożyli do swojej dyskografii "Warning" - album stylistycznie zbliżony do "Nimrod". Rok później postanowili podsumować dotychczasową twórczość, racząc swoich wielbicieli kompilacją największych przebojów, "International Superhits", oraz płytą DVD z wideoklipami. Ortodoksyjni fani doczekali się też wydania krążka z nagraniami ze stron B singli, Shenanigans". Niebywałym sukcesem okazała się także trasa koncertowa, w jaką zespół wyruszał razem z inną punkową formacją, Blink 182.

W 2003 roku muzycy, we współpracy z dwiema innymi osobami, wydali płytę pod szyldem The Network. Członkowie Green Day zaprzeczali, jakoby mieli coś wspólnego z nową formacją, ale prawda i tak wyszła na jaw. Album nagrany tylko dla żartu, ku zaskoczeniu wszystkich zainteresowanych, został numerem jeden na stronie InterPunk.com, a magazyn The Rolling Stone okrzyknął ją jednym z najlepszych krążków roku.

W 2004 roku ukazała się siódma płyta w dyskografii Green Day. "American Idiot" jest concept-albumem i spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem fanów po obu stronach Atlantyku. Natomiast w prasie pojawiły się zróżnicowane recenzje. Jedni dziennikarza uważali płytę za największe osiągnięcie grupy, inni zarzucali Green Day przerost formy nad treścią i brak rozwoju.

Basia Bardadyn

(źródło: magazyn ZINE)

Teksty piosenek (257)

Artyści powiązani