Tool w "Spodku": Przyzywanie duchów

Było tak jak miało być! Sobotni koncert (24 czerwca) Kalifornijczyków z grupy Tool w katowickim "Spodku" nie pozostawił wątpliwości, że kwartet jest obecnie jedną z najważniejszych formacji na scenie światowego rocka. Występ miał dużego plusa (zespół zapowiedział, że przyjedzie ponownie do nas w listopadzie!) i niedużego minusika (Tool zagrał jedynie 10 utworów, trwających około 100 minut).

Maynard James Keenan (Tool)
Maynard James Keenan (Tool)INTERIA.PL

Śmiało jednak można powiedzieć, że koncert Maynarda Jamesa Keenana i jego kolegów był jednym z największych muzycznych wydarzeń tego roku.

Tool przyjechał do Polski w ramach trasy promującej wydaną na początku maja płytę "10 000 Days". Trudna muzyka z pogranicza metalu, progresywnego rocka i alternatywnego rocka trafiła do szerokiego grona publiczności (ponad 2 miliony sprzedanych płyt).

Krytycy często rozkładają ręce, próbując ogarnąć bogactwo muzyki Toola oraz towarzyszącej mu otoczki (tajemniczość muzyków, wieloznaczność interpretacji, niezwykle ciekawa wizualna oprawa koncertów, płyt i teledysków).

Fani Toola w "Spodku"
Fani Toola w "Spodku"INTERIA.PL

W niektórych recenzjach "10 000 Days" można przeczytać, że formuła rozwijana przez grupę zaczyna się wyczerpywać. Jest w tym ziarnko prawdy, bo naprawdę ciężko przeskoczyć wysoki poziom tak znakomitej trójki jak "AEnima" (1996), "Lateralus" (2001) i "10 000 Days" (2006). Ale z drugiej strony też trudno sobie wyobrazić, że Tool zacznie zjadać swój własny ogon, bo przecież Amerykanie są jedną z formacji, które przywróciły właściwe znaczenie terminu rock progresywny.

W sobotę katowicki "Spodek" wypełnił się niemal całkowicie. Około godz. 19.30 na scenie jako pierwsi pojawili się długowłosi basista Justin Chancellor i gitarzysta Adam Jones. Po jazgoczącym instrumentalnym wstępie dołączyli do nich perkusista Danny Carey i przykuwający uwagę publiczności wokalista Maynard James Keenan.

Frontman Toola zainstalował się na podeście ustawionym po prawej stronie perkusji. Ubrany jedynie w spodenki, w przeciwsłonecznych okularach, z imponującym irokezem na głowie rozpoczął swój szamański taniec, przypominający jakieś przyzywanie duchów.

Adam Jones (Tool)
Adam Jones (Tool)INTERIA.PL

Jeśli chodzi o repertuar to nie było zaskoczeń. Podobnie jak na poprzednich koncertach w Europie w zestawie pojawiły się nowe utwory (otwierający "Rosetta Stoned", "Jambi", "Right In Two" oraz singlowy "Vicarious"), oraz najmocniejsze nagrania z wcześniejszych albumów - słowo "przeboje" jakoś dziwnie brzmi w zestawieniu z muzyką Toola.

Choć nowe kompozycje publiczność przyjęła z entuzjazmem, to jednak grupa rozłożyła na łopatki fanów (także spoza Polski - widzieliśmy flagi Litwy i Ukrainy) brawurowym wykonaniem utworów "Sober" (z płyty "Undertow"), "Stinkfist", "Forty Six & 2", "Schism", "Lateralus" i zagranym na koniec "Aenima". Przeszywające uszy riffy gitary Jonesa, rozrywające trzewia basowe odgłosy i piekielna kanonada perkusji Carey'a. A na dodatek rozwiercający czaszkę wokal Maynarda Jamesa Keenana. Znakomity finał koncertu!

Na ekranach były wyświetlane fragmenty teledysków
Na ekranach były wyświetlane fragmenty teledyskówINTERIA.PL

Za plecami czwórki muzyków znajdowały się cztery ekrany wmontowane w zestawy kolumn. Na nich przez cały czas występu był wyświetlane filmy, znane z teledysków, a także opraw graficznych płyt, które znakomicie współgrały z klimatem koncertu.

Po "Lateralusie" członkowie Toola rozsiedli się na scenie, rozrzucając w tłum pałeczki perkusyjne, gitarowe piórka, butelki z wodą i inne tego typu gadżety. Po kilkuminutowej przerwie na złapanie oddechu zagrali dwa ostatnie numery - "Vicarious" i "Aenimę". Zwłaszcza podczas tego ostatniego cały "Spodek" zafalował w niełatwym przecież rytmie.

"Good evening", "Thank you very much" i "See you soon in november" - czyli "Dobry wieczór", "Dziękuję bardzo" i "Do zobaczenia wkrótce w listopadzie" - to wszystkie słowa wypowiedziane w przerwach między utworami przez Keenana. Najważniejsze jest to ostatnie zdanie, bo to obietnica, że kolejną odsłonę wspaniałego rockowego misterium przeżyjemy już za niespełna pół roku.

A jakie są Wasze wrażenia z koncertu Toola w "Spodku"? Podzielcie się nimi na naszym forum!

Zobacz teledyski grupy Tool na stronach INTERIA.PL.

Michał Boroń, Tomasz Balawejder, Katowice

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas
{CMS: 0}