Reklama

No Doubt: 20 lat "Tragic Kingdom" z przebojem "Don't Speak"

Wyniku 16 mln sprzedanych egzemplarzy płyty "Tragic Kingdom" nie było łatwo uzyskać grupie No Doubt - album "zaskoczył" na dobre na przełomie 1996 i 1997 r., kilkanaście miesięcy po premierze. Mocno przysłużył się temu przebój "Don't Speak".

Wyniku 16 mln sprzedanych egzemplarzy płyty "Tragic Kingdom" nie było łatwo uzyskać grupie No Doubt - album "zaskoczył" na dobre na przełomie 1996 i 1997 r., kilkanaście miesięcy po premierze. Mocno przysłużył się temu przebój "Don't Speak".
Gwen Stefani na okładce płyty "Tragic Kingdom" No Doubt (Tony Kanal siedzi pod drzewem) /

Łącząca energetyczne ska, pop-punk i elementy nowej fali grupa No Doubt wydała imienną, debiutancką płytę w marcu 1992 roku... i zaliczyła komercyjną klapę (30 tys. sprzedanych egzemplarzy). Wówczas na listach przebojów w USA rządziła muzyka grunge spod znaku Nirvany i Pearl Jam.

Porażka nie złamała jednak muzyków - kolejny album wydany własnym sumptem "The Beacon Street Collection" z marca 1995 r. sprzedał się trzykrotnie lepiej niż debiut (ponad 100 tys. egzemplarzy), co sprawiło, że interes zwietrzyli szefowie Interscope, którzy po "No Doubt" postawili na zespole krzyżyk (odmówili m.in. sfinansowania emisji singla "Trapped in a Box"; bez ich wsparcia zespołowi nie udało się też przebić do MTV czy VH1).

Reklama

Już kilka miesięcy po premierze "The Beacon Street Collection", 10 października 1995 r., do sklepów trafiła płyta "Tragic Kingdom". Części nagrań dokonano jeszcze w 1993 r., w sumie materiał realizowano w 11 studiach nagraniowych. Niezadowolony z większości przygotowanych piosenek Interscope przeforsował Matthew Wildera na producenta. Tej decyzji najmocniej sprzeciwiał się klawiszowiec Eric Stefani, brat wokalistki Gwen Stefani, współzałożyciel zespołu i współautor większości utworów No Doubt. Muzyk zaczął wpadać w coraz poważniejsze stany depresyjne, niemal całkowicie odpuszczając udział w nagraniach i próbach. Ostatecznie zdecydował się odejść z zespołu już po premierze "Tragic Kingdom", zostając animatorem przy serialu "Simpsonowie".

Dodatkowo w tym czasie rozpadł się związek Gwen z basistą Tonym Kanalem. To wokalistka pierwsza poderwała muzyka, łamiąc wewnętrzną niepisaną zasadę, że nikt z zespołu nie może umawiać się z nią na randki. Początkowo swój związek trzymali w tajemnicy przed pozostałymi członkami grupy, jednak podczas nagrywania "Tragic Kingdom" Kanal - po siedmiu latach - zdecydował się zerwać z wokalistką. Później Gwen ujawniła, że przez fakt, że byli także bliskimi przyjaciółmi, ich rozstanie "trwało wieki". Chcąc uzdrowić ich relacje, basista zaproponował, że odejdzie z zespołu, czemu sprzeciwiła się Gwen Stefani. Wiele piosenek z "Tragic Kingdom" - z wielkim przebojem "Don't Speak" na czele - porusza temat ich związku i rozstania.

Fakt, że to wokalistka przejęła po swoim bracie pisanie większości tekstów wpłynął także na zmianę i uproszczenie muzycznego stylu grupy. Początkowo jednak płyta nie cieszyła się zbyt wielkim zainteresowaniem (mimo umiarkowanego sukcesu pierwszego singla "Just a Girl") - na liście Billboard 200 pojawiła się dopiero w styczniu 1996 r., prawie dwa miesiące po premierze. Występy podczas pierwszej edycji trasy Warped Tour (u boku m.in. Deftones, Sick Of It AllL7), na festiwalach dla fanów skateboardingu, a także akcje promocyjne wytwórni nie pomogły wiele.

Zobacz teledysk "Just a Girl":

Sprawdź tekst utworu "Just a Girl" w serwisie Tekściory.pl!

Popularność wystrzeliła przede wszystkim za sprawą ballady "Don't Speak" (ze względów formalnych nie była zliczana do listy przebojów Billboard Hot 100), która miała premierę w kwietniu 1996 r. Nagranie błyskawicznie podchwyciły amerykańskie stacje radiowe, windując piosenkę na szczyt listy Hot 100 Airplay, gdzie w sumie utrzymywała się przez 16 tygodni. W kolejnych miesiącach utwór podbijał listy w innych krajach, w lutym 1997 r. osiągając numer 1 w europejskim zestawieniu. Na liście największych bestsellerów 1997 roku w USA, płyta "Tragic Kingdom" zajęła 2. miejsce, ustępując tylko "Spice" - debiutowi Spice Girls.

Podobno niewiele brakowało, żeby do tego sukcesu nie doszło - na skutek konfliktów między muzykami zespół był na krawędzi rozpadu na dzień przed zaplanowanym terminem kręcenia teledysku "Don't Speak". Ostatecznie członkowie grupy uznali, że będą kontynuowali działalność, a klip potraktowali jako formę terapii. Dzięki temu zamiast planowanych dwóch miesięcy w trasie koncertowa promocja płyty trwała... ponad dwa i pół roku!

No Doubt i "Don't Speak" (ponad 146 mln odsłon):

Sprawdź tekst utworu "Don't Speak" w serwisie Tekściory.pl!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: No Doubt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy