Gogol Bordello w Krakowie: On ci prawdę powie [RELACJA]
Kiedy w repertuarze koncertu jest utwór "Alcohol", to w zasadzie możesz mieć pewność, że zostaniesz oblany piwem przez współtowarzyszy, a ze sceny prosto z butelki poleci na ciebie wino. Gogol Bordello na żywo to istny ogień.
Międzynarodowa rodzina pod dowództwem Eugene'a Hütza obecnie podbija Europę w ramach trasy jednoznacznie nazwanej "Solidarite". Lider jest Ukraińcem romskiego pochodzenia i od agresji Rosji na swoją ojczyznę niestrudzenie apeluje o pomoc i solidarność z walczącymi.
To w naszym kraju (po Warszawie przyszedł czas na Kraków, a w sobotę kolejny przystanek we Wrocławiu) szczególnie mocno wybrzmiewały wszelkie akcenty ukraińskie. Nie obyło się bez dedykacji dla rodzin rozdzielonych "pieprzoną" wojną, podziękowań dla polskich przyjaciół czy utworu "Tereborona (Civil Defense)", w którym muzycy wprost składają hołd Ukraińcom z obrony cywilnej.
A na początek i zakończenie (z gromkim udziałem publiczności) zaśpiewali "Czerwoną kalinę", ukraińską pieśń z początku XX wieku, która ponownie zyskała popularność za sprawą wykonania Andrija Chływniuka. Wokalista grupy Boombox wykonał ją w mundurze obrony terytorialnej w Kijowie, a wideo obiegło media społecznościowe.
W Klubie Studio w Krakowie furorę zrobił też zaśpiewany po polsku cover "Spytaj milicjanta" punkowej grupy Dezerter. To właśnie ten zespół w 1988 r. pojawił się Kijowie, gdy Ukraina była jeszcze częścią Związku Radzieckiego.
W zasadzie publika nie przestawała śpiewać nawet na chwilę. Zespół poczęstował fanów takimi przebojami, jak wspomniany "Alcohol", "Suddenly... (I Miss Carpaty)", "Immigrant punk", "My companjera" i chyba najpopularniejszym "Start wearing purple". Nie zabrakło też kultowego już występu wokalisty na bębnie trzymanym na rękach widzów.
"Każdy dzień przybliża nas do zwycięstwa" - cytował Hütz ukraińskiego pisarza Serhija Żadana, wokalistę grupy Żadan i Sobaki, który po rosyjskiej inwazji pozostał w rodzinnym Charkowie, gdzie organizuje pomoc humanitarną dla potrzebujących.
"Niezniszczalni" są nie tylko muzycy Gogol Bordello (tak intensywnych dwóch godzin nie spędziliśmy dawno), ale i ci, którzy codziennie zmagają się z wojenną codziennością. "Russkij wojennyj korabl, idi nachuj" - te słowa Eugene'a podzielają jego fani, którzy pojawili się w Studiu. Było - po prostu - szybko, duszno i głośno. Bo... "punk rock, punk rock to nie rurki z kremem".
Gogol Bordello - setlista koncertu w Krakowie:
1. "Sacred Darling"
2. "I Would Never Be Young Again"
3. "Not a Crime"
4. "Immigrant Punk"
5. "Wonderlust King"
6. "Saboteur Blues"
7. "My Companjera"
8. "Alcohol"
9. "Focus Coin"
10. "Tereborona (Civil Defense)"
11. "Through the Roof 'n' Underground / Tribal Connection"
12. Dance Around the Fire"
13. "Spytaj milicjanta"
14. "Passport"
15. "Suddenly... (I Miss Carpaty)"
16. "Immigraniada (We Comin' Rougher)"
17. "Mishto!"
18. "Start Wearing Purple"
19. "Sally"
20. "Pala Tute"
bis:
21. "Think Locally, Fuck Globally"
22. "Forces of Victory"
23. "Solidarity"
24. "Undestructable / Baro Foro".
Michał Boroń, Oliwia Kopcik, Kraków
Gogol Bordello w Warszawie (16 czerwca 2022 r.): Zobacz zdjęcia z koncertu
Na czele Gogol Bordello stoi Eugene Hütz - Ukrainiec romskiego pochodzenia. Muzycy sami o sobie mówią często "międzynarodowa rodzina" albo "cygańska trupa" i trudno się z tym nie zgodzić, biorąc pod uwagę fakt, że w skład działającego od 1999 r. zespołu wchodzą także m.in. dwóch Rosjan, Ekwadorczyk i Amerykanie.