"Blackstar": Galaktyka Davida Bowiego

Jeszcze nie opadł kurz (czy może kosmiczny pył?) po inwazji "Gwiezdnych wojen", a przed nami kolejna galaktyczna i wyczekiwana nowość. Album "Blackstar" to pierwsza ważna premiera 2016 roku. David Bowie zdecydował, że jego najnowsze wydawnictwo ukaże się w dniu jego 69. urodzin. Wokalista powoli i starannie przygotowywał fanów na swój nowy album. W dniu premiery "Blackstar" zwiedzamy galaktykę Davida Bowiego.

David Bowie
David Bowie&nbsp 
Okładka płyty "Blackstar"&nbsp 

David Bowie zawsze dbał o wizualną stronę swojej twórczości. W historii muzyki, ale także w świecie popkultury i mody zapisały się jego artystyczne wcielenia i wyszukane kreacje. Nie inaczej jest w przypadku promocji jego nowej płyty.

Autorem pomysłu, aby fragmentów słynnej pięcioramiennej gwiazdy używać jako liter, jest twórca ostatnich okładek płyt Davida Bowiego - Jonathan Barnbrook.

Oszczędna, elegancka grafika płyty zostawia duże pole dla wyobraźni i współgra z ideą "Blackstar". To pierwsza płyta, na okładce której nie pojawiło się zdjęcie Davida.


Gwiezdne znaki promujące album "Blackstar" na amerykańskich ulicach 

W ramach promocji albumu "Blackstar", w Londynie pojawiły się wielkie billboardy zaprojektowane właśnie przez Jonathana Barnbrooka, a na całym świecie plakaty zapowiadające najpierw tytułowy singel, a później całą płytę.

Na ulicach Ameryki natomiast można było znaleźć namalowane sprayem wzory z czarną gwiazdą i datą premiery nowej płyty Bowiego.

Fani, którym udało się znaleźć takie gwiezdne znaki, mogli dzielić się swoimi zdjęciami na Facebooku artysty. Z najlepszych nadesłanych fotografii utworzony zostanie później kolaż.

Plakat zapowiadający "Blackstar"&nbsp 


Projekt cyfrowego wydania singla "Blackstar"&nbsp 

Jonathan Barnbrook pracował wcześniej z Davidem Bowie podczas płyt "Heathen" z 2002 roku, "Reality" wydanej rok później oraz "The Next Day" z 2013 roku. Projekt towarzyszący płycie "Blackstar" operuje wyłącznie symbolami - tytuł albumu stylizowany jest także na "★".

"Kiedy projektujesz okładkę albumu, chodzi o stworzenie atmosfery, nie o branie rzeczy zbyt dosłownie i robienie czegoś tandetnego" - mówił Jonathan o pracy nad wizualną stroną "Blackstar" i przyznał, że właśnie okładki płyt zainspirowały go do zajęcia się projektowaniem.

"'Blackstar' jest mrocznym albumem o mrocznych czasach. Mam nadzieję, że to, co wykonałem, w jakiś sposób współgra z mrokiem tej muzyki" - dodał Barnbrook.


David Bowie i jego Czarna Gwiazda&nbsp 

Fani Davida Bowie otrzymali możliwość wykreowania swojego własnego "gwiezdnego" profilu. By stać się częścią "wszechświata" Bowiego, wystarczy wejść na specjalną stronę imablackstar.com, załadować swoje zdjęcie i wybrać odpowiedni szablon. Fotografią można podzielić się także w mediach społecznościowych.


David Bowie w teledysku "Lazarus"&nbsp 

Fani Davida Bowiego mogą razem z nim celebrować wydanie "Blackstar" oraz jego 69. urodziny podczas specjalnej imprezy, którą zaplanowano na 8 stycznia w sali Meistersaal słynnego berlińskiego studia Hansa Studios, w którym swoje płyty nagrywał nie tylko Bowie, ale także Iggy Pop, U2, Depeche Mode czy Snow Patrol. Tego wieczoru uczestnicy wydarzenia będą mogli odsłuchać premierowo albumu "Blackstar", a dodatkowo organizatorzy przewidzieli dla fanów niespodzianki związane z ich idolem.


David Bowie w teledysku "Blackstar"&nbsp 

Płytę "Blackstar" promowały dwa utwory: tytułowy oraz "Lazarus". Do obydwu powstały wizjonerskie, surrealistyczne i połączone ze sobą teledyski w reżyserii Johana Rencka, który tworzył wcześniej klipy dla takich artystów jak The Knife, Madonna, Robbie Williams czy Justin Bieber.


David Bowie poczuł, że jest gotowy nagrać nowy materiałface to faceReporter

Ziarna nowego albumu zostały zasiane w połowie 2014 roku, kiedy Dawid Bowie spotkał się z wieloletnim producentem jego muzyki Tonym Viscontim i perkusistą Zackiem Alfordem. Później Bowie zniknął na kilka miesięcy, żeby w swoim domu pracować nad nowym materiałem.

"Nie było od niego żadnego jasnego komunikatu aż do grudnia. To wtedy powiedział mi, że był gotowy stworzyć album" - opowiadał Visconti.

Album jest 25. płytą w dyskografii brytyjskiego wokalisty. Znalazło się na niej siedem utworów trwających łącznie 45 minut.

Jak twierdzi Toni Visconti - głównym celem podczas jej nagrywania było "unikanie rock'n'rolla", dlatego znaleźć tu można elementy popu, jazzu, elektroniki i krautrocka.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas