Alicja Borkowska miała szanse na światową karierę. Przegrała z presją

Występowała w pierwszej obsadzie kultowego musicalu "Metro" i szybko rozkochała w sobie nie tylko Polaków. Mogliśmy ją podziwiać m.in. na deskach Broadwayu, w Londynie czy Barcelonie. Choć ma za sobą dużą karierę, w naszym kraju nie mówi się o niej tak często. Jej życie również nie było usłane różami - lata temu ciężko walczyła o życie. Wówczas media obiegła plotka, którą sama gwiazda zdementowała. Co teraz dzieje się z Alicją Borkowską?

Alicja Borkowska na początku swojej kariery wyjechała do Anglii
Alicja Borkowska na początku swojej kariery wyjechała do AngliiTomasz UrbanekEast News

Alicja Borkowska urodziła się w 1969 r. Studiowała w kraju i za granicą. Jest absolwentką Wydziału Wiedzy o Teatrze w Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie oraz Polskiej Szkoły Reportażu, a także uczyła się na Uniwersytecie w Bolonii. Zadebiutowała w 1991 r. w kultowym "Metrze", co niemalże natychmiast umożliwiło jej wejście do show-biznesu. Co ciekawe, sama miała wątpliwości, czy chce wystąpić w castingu, ale namówiła ją do tego znajoma. "Miałam koleżankę, która powiedziała, że są przesłuchania do musicalu i żebym poszła z nią. A ja powiedziałam jej, że zwariowała chyba, bo ja jestem wokalistką jazzową. Nie chciałam, ale poszłam. Ona się nie dostała, a ja tak" - mówiła przed laty w "Dzień Dobry TVN".

Producentem musicalu był jej pierwszy mąż Wiktor Kubiak. Szaleńczo zakochana Borkowska porzuciła karierę już w 1991 r. na rzecz przeprowadzki za zamożnym mężczyzną do Londynu. Borkowska otwarcie przyznawała, że takie rozwiązanie pasowało jej najbardziej. Pochodziła z niezbyt majętnej rodziny, lecz nagle otworzył się przed nią wielki świat. Choć z początku miała problemy z zadomowieniem się w stolicy Wielkiej Brytanii, żyła wymarzonym życiem. Twierdziła, że ma idealne warunki na rozwój. Zaczęłam chodzić na różne kursy — a to robienia makijażu, to znów projektowania biżuterii, lekcje tanga argentyńskiego, nawet hip-hopu - czułam się tam wspaniale! Młoda, zdolna, wolna i gotowa na wszystko" - zdradziła w wywiadzie z magazynem "Foyer".

Czy sukces Edyty Górniak na Eurowizji możemy zawdzięczać Alicji Borkowskiej?

Borkowska przyznała, że być może, gdyby nie ona, piosenka "To nie ja" nie trafiłaby do Edyty Górniak. Z początku to właśnie ona otrzymała pakiet utworów, które miałaby wykorzystać. Singel, który później wykorzystaliśmy na Eurowizji, pasował jej bardzo do wokalu swojej koleżanki. Wysłała go Edycie Górniak i tak właśnie rozpoczęła się historia najwyższego jak dotąd miejsca Polski w konkursie.

Po powrocie do kraju Alicja Borkowska związała się z krytykiem muzycznymTricolorsEast News

Wystąpiła jednak w chórkach, choć to także wydarzyło się przez zbieg okoliczności. "Miałam tam nie występować, bo byłam tylko osobą towarzyszącą męża, ale potem okazało się, że irlandzki chórek nie umiał się dogadać, nie potrafił wypowiedzieć słowa po polsku. Powiedziano mi, że mam wejść na scenę i zaśpiewać. Przeraziło mnie to, bo wcale tego nie chciałam. (...) Mówiłam, że nie chcę, że nie pójdę, ale mówiono mi, że jeśli nie wystąpię, to będzie źle" - cytuje wokalistkę portal eurowizja.org. Borkowska miała również reprezentować nasz kraj w konkursie rok później. Maciej Chmiel, ówczesny redaktor w dziale rozrywki TVP1 wspominał, że Borkowską przedstawił mu Wiktor Kubiak i zarzekał, że musi wystąpić na Eurowizji w 1995 r. Dlaczego tak się nie stało? Chmiel przyznał, że nie było widać chęci ze strony Borkowskiej. Miała być przerażona i z pewnością nie gotowa na to, by przyjąć tak duży ciężar na siebie.

Borkowska próbowała rozwijać swoją karierę w Anglii. Wydała tam dwie płyty, lecz... żadna nie trafiła do sprzedaży. Wiemy, że znajdowały się tam covery popularnych w tamtym czasie artystów, lecz sama wokalistka nie chciała zdradzać, dlaczego ich nie wydano. Jej kariera była przeplatana muzyką i aktorstwem. Uczyła się w Lee Strasberg's Actors Studio, ale szybko z tego zrezygnowała. Trafiła zaś pod skrzydła znanego projektanta Jimmy'ego Choo. Pracowała jako asystentka. Ta przygoda nie trwała długo, zrezygnowała zaledwie trzy miesiące później.

Powrót do kraju

Zniecierpliwiona brakiem sukcesów, wróciła do Polski, by ponownie zająć się aktorstwem. Zagrała w musicalach "Chicago" (premiera w 2002) oraz "Romeo i Julia" (premiera w 2004). Przyjazd oznaczał również rozstanie z Wiktorem Kubiakiem. W 2003 r. Borkowska urodziła córeczkę, której ojcem był Robert Leszczyński - krytyk muzyczny i dziennikarz. Choć para nie planowała się ze sobą wiązać, a tym bardziej mieć dziecka, po takiej informacji zdecydowali się na wspólne życie. Związek napędzała przyjaźń, a Leszczyński wywiązywał się z roli zarówno męża, jak i taty.

Walką z chorobą

W 2013 r. Alicja Borkowska mierzyła się z depresją. W listopadzie doznała udaru mózgu. W mediach pojawiła się informacja odnośnie tego, że była w śpiączce, lecz okazało się to nieprawdą. Fakt faktem bardzo ciężko przechodziła ten czas. "Nie chodziłam, nie mówiłam, nie jadłam, nie piłam. (...) Czułam, że nie mogę oddychać, że nie mogę przełykać nic. Przewracałam się na prawą stronę. Nie mogłam też nic mówić, słyszałam bełkot. (...) Wiedziałam, że to jest udar" — wspominała w "Dzień dobry TVN.

Dwa lata później niespodziewanie zmarł Robert Leszczyński. Początkowo jako prawdopodobną przyczynę zgonu podawano nierozpoznaną cukrzycę. Śledztwo wykazało, że miał zaburzenia metaboliczne w przebiegu tej choroby. Dziś Alicja Borkowska trzyma się z dala od błysku fleszy, lecz chętnie dzieli się swoim codziennym życiem na Instagramie. Tam również możemy zobaczyć zdjęcia jej córki Vesny, która poszła w ślady mamy i została aktorką. Zagrała także w "Metrze". Do tego jej pociecha zajmuje się szeroko pojętą sztuką - na jej profilu możemy znaleźć wiele obrazków, graffiti itp.

W 2021 r. Borkowska wydała płytę"432", którą nagrała z Piotrem Rodowiczem, Bogdanem Hołownią i Piotrem Malickim.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas