10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o projekcie Albo Inaczej
Krzysztof Nowak
Album "Albo Inaczej" spod szyldu wytwórni Alkopoligamia.com to inicjatywa bez precedensu w historii polskiego rapu. Jeśli jeszcze o niej nie słyszeliście lub chcecie poznać ją lepiej przed pierwszym odsłuchem, zachęcamy do przeczytania naszego tekstu. Zebraliśmy dla was wszystkie najważniejsze informacje o tym przedsięwzięciu.
Początki
Wyjściowym założeniem było jednorazowe nagranie "Re-fleksji" Pezeta w interpretacji Andrzeja Dąbrowskiego (klip do utworu znajdziecie na samym dole tekstu). Dopiero po niewątpliwym sukcesie tego utworu włodarze warszawskiej wytwórni zdecydowali się stworzyć cały album.
Zamysł
Najkrócej mówiąc: przerobić klasyczne rapowe teksty na zdatne do użycia, gdy akompaniować będzie im jazz i swing. By projekt mógł zaistnieć, należało wyselekcjonować najlepsze wersy z ponadczasowych kawałków (zachowując przy tym sens poszczególnych utworów), zaangażować grono legendarnych piosenkarzy i piosenkarek oraz zadbać o odpowiednią oprawę muzyczną.
No i nie zapominajmy o jeszcze jednym celu: pokazaniu, że rap to muzyka uniwersalna i ponadczasowa. Udało się w stu procentach.
Wykonawcy
Same tuzy, tworzące polską scenę muzyczną od wielu dekad. Imiona i nazwiska mówią same za siebie: Andrzej Dąbrowski, Ewa Bem, Zbigniew Wodecki, Krystyna Prońko, Felicjan Andrzejczak i Wojciech Gąssowski. Klasowi artyści działali przy mikrofonie w pojedynkę, z jednym tylko wyjątkiem: utwór "Dyskretny chłód" Tedego został zaśpiewany przez damsko-męski duet - A.D. i K.P.
Posłuchaj utworu "Dyskretny chłód":
Utwory
Co tu dużo mówić - klasyka polskiego rapu, z naciskiem na jego warszawską część (Pezet, Stare Miasto, Flexxip, Eldo i Tede). Reprezentantami innych ośrodków są Peja, Łona oraz grupa Kaliber 44. Wszystkie utwory łączy jeszcze jedna rzecz, a mianowicie czas, w którym powstały. Najmłodszy ("Nie ufajcie Jarząbkowi") pojawił się w 2004 roku, a więc przeszło dekadę temu. Alkopoligamia zdmuchnęła kurz z kawałka historii.
Teksty
W pierwotnej formie trudno byłoby je zaadaptować do jazzowych kompozycji. Owszem, to na pewno rzecz wykonalna, lecz trzeba przyznać, że starannie wybrane przez Stasiaka linijki rzeczywiście najlepiej oddają ducha poszczególnych utworów. Nie ma dłużyzn - pozostała liryczna esencja.
Zobacz klip "Jest jedna rzecz":
Reakcje pierwotnych autorów
Jeśli wierzyć koordynatorowi projektu, Witoldowi Michalakowi, polscy raperzy bardzo chętnie przystali na propozycję, by ich starsze kawałki nabrały nowego sznytu. Co więcej, niektórzy wprost uznali, że efekt jest bardzo dobry. To chyba najlepsza rekomendacja tego unikalnego materiału.
Ilość osób zaangażowanych w tworzenie
W projekt zaangażowanych było więcej niż 50 osób. Ktoś powie, że to bardzo dużo, ale prawda jest inna: tak ogromna nie tylko muzycznie, ale też logistycznie akcja musiała objąć pracę kilkudziesięciu ludzi - począwszy od wszystkich, którzy zajmowali się aspektami technicznymi, na samych artystach kończąc. To mały cud, że obyło się bez standardowych obsuw.
Muzycy
Było ich sporo, ale nad skomponowaniem lwiej części utworów czuwał Mariusz Obijalski - pianista stylistycznie związany z jazzem, a scenicznie m.in. z duetem Fisz Emade czy Tomaszem Stańką.
Zobacz klip "Oszuści":
Wydanie
Fizyczna wersja płyty "Albo Inaczej" jest naprawdę warta swojej ceny. Oprócz krążka znajdziemy w niej m.in. oryginalne teksty utworów z naniesionymi poprawkami (wersy, które wypadły, zostały skreślone, a dodane słowa zostały odpowiednio zaznaczone) oraz wyczerpujące genezy poszczególnych kawałków. To zdecydowanie gratka dla kolekcjonerów.
Koncert
17 kwietnia. Ten dzień był jednym z najważniejszych, jeśli chodzi o przedsięwzięcie, gdyż w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie zagrali jego uczestnicy. Ale nie tylko oni - wystąpiły bowiem także składy Flexxip i Stare Miasto. Wiele wskazuje na to, iż piątkowe wydarzenie było może ostatnią okazją, by zobaczyć na żywo dawne stołeczne zespoły.
Zobacz klip "Re-fleksje":