Reklama

Żył z poważnym urazem 8 lat!

Gary Lightbody z zespołu Snow Patrol przez 8 lat żył z przemieszczoną szczęką. Wokalista o urazie dowiedział się, gdy ból był już nie do zniesienia.

Snow Patrol pracują obecnie w Stanach Zjednoczonych nad nowym albumem, który będzie nosił tytuł "Tired Portland". Gary Lightbody, który w trakcie sesji nagraniowej nie mógł znieść bólu szczęki, postanowił zgłosić się do lekarza. Zdjęcie rentgenowskie wykazało, że artysta ma przemieszczoną szczękę!

Artysta doznał urazu 8 lat temu, gdy po pijaku spadł ze schodów.

"Nieźle się wtedy pokiereszowałem. Miałem spuchnięte oko jak bokser po walce, wybiłem sobie kilka zębów. W szpitalu obudziłem się widząc na jedno oko i z najgorszym kacem w moim życiu" - wspomina Lightbody.

Lider Snow Patrol zdradził również, dlaczego tuż po wypadku nie prześwietlono mu czaszki:

"Ze względu na moje zachowanie, lekarze i pielęgniarki chcieli się mnie pozbyć tak szybko, jak to było możliwe. Dlatego nie wykonano zdjęć rentgenowskich. Ale nie winię za to pracowników szpitala. To tylko i wyłącznie moja wina" - przyznał.

Reklama

Choć szczęka doskwierała Lightbody'emu, to jednak nigdy nie zdecydował się na prześwietlenie. Dlaczego?

"Nie mam zaufania do współczesnej medycyny" - stwierdził muzyk.

Wreszcie ból stał się tak intensywny, że artysta musiał zgodzić się na prześwietlenie.

"Zdjęcie wykazało, że mam przemieszczoną szczękę. Po krótkim zastanowieniu stwierdziłem, że to musiało stać się wtedy. To był jedyny raz, gdy spadłem na twarz z dużej wysokości" - oświadczył Lightbody, który nosi już specjalną protezę, a w celu zminimalizowani bólu będzie przechodził zabiegi akupunktury.

Zobacz teledyski Snow Patrol na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Snow Patrol | życia | Snow | Artysta | Gary Lightbody | patrol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy