Reklama

Wraca ikona grunge'u. Posłuchaj!

Po licznych perturbacjach natury personalnej i 9 latach od wydania poprzedniego albumu, zespół Stone Temple Pilots pod koniec maja zaprezentuje fanom nową płytę. "Ten album nie ma tytułu, bo ten album to my" - skomentował brak nazwy płyty wokalista Scott Weiland.

Przypomnijmy, że jeden z najważniejszych zespołów ery grunge zreformował się w 2008 roku i zagrał serię koncertów. Stone Temple Pilots nie zamierzali jednak nagrywać nowej płyty.

"Jestem dumny z tego, co do tej pory stworzyliśmy. Ale kolejna płyta oznacza poświęcenie kolejnych kilku lat z mojego życia, a ja nie jestem pewien, czy tego akurat chcę" - komentował Weiland.

Wokalista najwyraźniej zmienił zdanie, bo już 24 maja do sklepów trafi szósty studyjny album Stone Temple Pilots zatytułowany nazwą kwartetu. Poprzednia płyta Amerykanów "Shangri-La Dee Da" ukazała się całą epokę temu, bo jeszcze w 2001 roku.

Album "Stone Temple Pilots" został ciepło przyjęty przez krytyków, którzy pod koniec lutego zostali zaproszeni na specjalny odsłuch płyty w nowojorskim hotelu Gramercy Park. Nowe piosenki grupy zostały określone, jako "beatlesowskie" i "melodyjne".

Reklama

"Ten album to wizytówka zespołu, pełen chwytliwych melodii, gitarowego zgrzytu, psychodelicznych solówek i robiącego wrażenie zawodzenia autorstwa Scotta Weilanda" - napisał dziennikarz magazynu "Spin".

Jeszcze dalej posunął się redaktor serwisu ARTISTdirect, który prorokuje, że za sprawą "Stone Temple Pilots" grupa dołączy do "The Beatles, Led Zeppelin i The Rolling Stones, jako jeden z największych rock'n'rollowych zespołów wszech czasów".

W internecie pojawił się fragment najnowszego singla Stone Temple Pilots "Between the Lines". Posłuchaj:

Zobacz Stone Temple Pilots wykonujących "Between the Lines" podczas koncertu w Los Angeles 20 marca tego roku:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Stone Temple Pilots | ikony | wokalista | ikona | Stone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama