WOMAD: Okno na świat
Jarek Szubrycht
Peter Gabriel nie zawahał się zaryzykować dla tej idei wszystkich swoich pieniędzy. Kolejna edycja WOMAD, jedynego w swoim rodzaju festiwalu, na którym muzyka rzeczywiście nie zna granic, odbędzie się w angielskim miasteczku Malmesbury, na południu Anglii, już pod koniec lipca.
Malijka Rokia Traoré była ozdobą ostatniej edycji festiwalu Francophonic, fenomenalny etiopski wibrafonista Mulatu Astatke dał popis na Szczecin Music Festival. Pustynny blues Tinariwen hipnotyzował publiczność na tegorocznym Open'erze, a rok temu na tym samym festiwalu do szalonego tańca wszystkich porwała formacja Speed Caravan. Coraz lepiej radzą sobie takie festiwale jak poznański Ethno Port, warszawskie Skrzyżowanie Kultur, lubelskie Inne Brzmienia czy wrocławski Brave. Polska publiczność przestała się wgapiać w Londyn i Nowy Jork jak sroka w gnat, i odkrywa, że w innych krajach, na innych kontynentach też gra się muzykę. Inną, czasem przez to wymagającą większego skupienia, ale szczerą, piękną i porywającą.
Zastanawialiście się, skąd biorą się w naszym kraju ci wszyscy znakomici artyści z Afryki czy Azji? Nie sądzicie chyba, że nasi organizatorzy szukają talentów po klubach muzycznych w dorzeczu Eufratu lub Nilu. Stacja przesiadkowa jest jedna, kto tam zachwycił publiczność, ten ma wrota do Europy otwarte - to WOMAD.
Zobacz Tinariwen na WOMAD 2010 w Abu Dabi:
Skojarzenie nazwy tego festiwalu z angielskim słowem "woman" to dobry trop. Bo choć WOMAD jest skrótem od świata muzyki, sztuki i tańca (w oryginale: World of Music, Arts and Dance), tak naprawdę chodzi o kobietę. Konkretnie, o Matkę Ziemię. I muzykę, którą grają jej dzieci w każdym zakątku globu.
A wszystko zaczęło się od fascynacji Petera Gabriela muzyką afrykańską. Słychać ją już dobrze na wydanej w 1980 roku trzeciej solowej płycie artysty, szczególnie w partiach perkusyjnych - wstrząsający protest-song "Biko" najlepszym przykładem. Jeszcze w tym samym roku trzej przyjaciele - Gabriel, Thomas Brooman i Bob Hooton - połączeni wspólnymi muzycznymi fascynacjami, postanowili podzielić się nimi ze swymi rodakami. Tylko jak zainteresować ludzi muzyką innych kultur? Sprowadzanie pojedynczych wykonawców z dalekiej Azji czy Afryki na jeden koncert okazało się nieopłacalne, więc postanowili zorganizować festiwal. Zresztą i to było się zabawą na tyle kosztowną, że Peter Gabriel stanął na skraju bankructwa, zanim jeszcze impreza ruszyła. Żeby podreperować budżet, zgodził się na jeden, wyjątkowy koncert z dawnymi kolegami z Genesis. Udało się. Kredytodawcy zostali popłaceni, Gabriel znów miał co do garnka włożyć, a WOMAD ruszył pełną parą.
Peter Gabriel śpiewa "Biko" na WOMAD 2009 w Charlton Park:
Pierwsza edycja festiwalu odbyła się w miasteczku Shepton Mallet, nieopodal Glastonbury. Wśród wykonawców, oprócz autora "So" oczywiście, znaleźli się m.in. Don Cherry, The Beat, The Drummers of Burundi, Echo & The Bunnymen i Imrat Khan. Od tamtej pory, jak na imprezę na której dominuje muzyka świata przystało, WOMAD-owi udało się opleść cały świat: festiwal obył się już ponad 160 razy, w niemal 30 krajach. Od Australii, RPA, Japonii i Singapuru, przez Estonię, Grecję i Portugalię, aż po Stany Zjednoczone. Na scenach WOMAD zagrało już ponad tysiąc artystów, których obejrzało w sumie ponad milion widzów! Nic dziwnego, że w 2001 roku WOMAD został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako największy międzynarodowy festiwal muzyczny.
Obecnie WOMAD ma siedem stałych, corocznych edycji na kilku kontynentach oraz odsłony specjalne, odbywające się we wciąż nowych lokalizacjach. Zresztą, to już nie tylko festiwal muzyczny, ale prężna organizacja, zaangażowana nie tylko w promowanie dalekich - z punktu widzenia Zachodu - kultur, ale również w działania edukacyjne i społeczne.
Matecznikiem festiwalu wciąż jednak pozostaje Wielka Brytania. To tam, konkretnie w Charlton Park, w Malmesbury, od 23 do 25 lipca odbędzie się kolejna edycja WOMAD. 70 artystów z 30 krajów zaprezentuje swoje umiejętności na dziewięciu scenach.
Wśród wykonawców wielkie gwiazdy, jak Gil Scott-Heron, Angélique Kidjo, Horace Andy, Nouvelle Vague, Afro Celt Sound System, Salif Keita, The Drummers of Burundi, Tony Allen, Imogen Heap, ale też wykonawcy, których w radiu na pewno nie usłyszycie, ale których występy zapowiadają się bardziej niż intrygująco: Staff Benda Bilili (Kongo), Cheikh Lô (Senegal), Rizwan-Muazzam Qawwali (Pakistan), Sierra Leone's Refugee All Stars (Sierra Leone) Gilzene & the Blue Light Mento Band (Jamajka), Muntu Valdo (Kamerun) i wielu, wielu innych. Szczegółowe informacje znajdziecie na oficjalnej stronie festiwalu.
Rokia Traore na WOMAD 2004:
"Rzucam każdemu wyzwanie! Niech przyjedzie na WOMAD i powie, że nie zachwyciła go lub nie zainspirowała przynajmniej jedna rzecz" - w takich oto, dość butnych słowach, Peter Gabriel zachęca poszukiwaczy nowych muzycznych wrażeń do odwiedzenia jego festiwalu. Cóż, jeśli mowa o WOMAD, trudno się dziwić takiej pewności siebie. Wszystkie atuty ma w ręku.
WOMAD z bliska: