Reklama

Przerwali koncert przez... ptasie odchody

Amerykański zespół Kings Of Leon przerwał koncert St Louis po tym, jak basista grupy Jared Followill został trafiony w usta ptasimi odchodami.

W trakcie plenerowego koncertu w St Louis w stanie Missouri, Kings Of Leon wielokrotnie zostali pobrudzeni przez latające nad sceną gołębie. Wreszcie, gdy jeden z ptaków "trafił" Jareda Followilla w usta, zespół postanowił przerwać występ po wykonaniu jedynie trzech utworów.

Wcześniej podobne problemy mieli rozgrzewający publiczność przed występem gwiazdy zespoły The Postelles i The Stills.

"Byliśmy zaskoczeni wyglądem muzyków The Postelles i The Stills po ich występach" - komentuje "poszkodowany" basista Kings Of Leon.

"Zdecydowaliśmy, że nie będziemy z takiego powodu odwoływać koncertu i postanowiliśmy wyjść na scenę. To jednak było absurdalne. Zostałem trafiony w twarz przez gołębia już w trakcie wykonywania trzeciego utworu" - wspomina Jared Followill.

Reklama

"Planowaliśmy wykonać 20 piosenek, ale wtedy bylibyśmy pokryci ptasimi odchodami od stóp do głów" - śmieje się muzyk.

Brat Jareda, perkusista Nathan Followill przeprosił zawiedzionych fanów.

"St Louis, wybaczcie nam, ale musieliśmy przerwać występ. Zrozumcie, jeden z gołębi nas**ł w usta Jaredowi" - Nathan nie owijał w bawełnę.

Zobacz dosłownie storpedowany przez gołębie fragment koncertu Kings Of Leon w St Louis:

Fani zespołu nie byli zadowoleni z przerwania koncertu Kings Of Leon. Ich reakcję możecie zobaczyć poniżej:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kings Of Leon | basista | louis | Jared Followill | koncert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy