Powrót Sidneya Polaka

W piątek, 27 marca, ukazał się drugi solowy album Sidneya Polaka, na co dzień perkusisty T.Love.

Okładka nowej płyty Sidneya Polaka
Okładka nowej płyty Sidneya Polaka 

Płyta "Cyfrowy styl życia" w lekki sposób opisuje społeczeństwo XXI wieku. Wydawnictwo promuje singel "Deszcz", którego możecie posłuchać na profilu Sidneya Polaka w serwisie Muzzo.pl.

"Pewnie wielcy humaniści powiedzieliby: trzymajmy się za ręce, patrzmy sobie w oczy, bo to jest prawdziwa miłość. Ale rzeczywistość się zmieniła i wielu ludzi kocha w internecie, takie są fakty. Nie oceniam ich, tylko opisuję" - powiedział Sidney Polak "Rzeczpospolitej".

Muzyk dzieli się również swoimi obserwacjami na temat Polski i Polaków.

"Faceci noszą obleśne wąsy, logo McDonalds'a rywalizuje z krzyżem. Ciąży nam historia i martyrologia. Może powinniśmy się zresetować, pomyśleć o tym, co będzie, działać pragmatycznie. Tymczasem Polacy są zawistni, nie potrafią pracować wspólnie, zawsze się kłócą..." - wylicza perkusista.

Sidney Polak w rozmowie z dziennikiem opowiada o początku swojej muzycznej drogi.

"Jako nastolatek miałem plakat zespołu Metallica z koncertu na wielkim stadionie. Zdjęcie zrobiono od strony siedzącego za perkusją Larsa Urlicha, widać było tłum ludzi. Ten kadr wywarł na mnie duże wrażenie, ale nie chodziło o dziewczyny, tylko o wolność i szansę, by jako artysta zostawić coś po sobie" - podkreśla Polak.

Muzyk przyznaje, że już w wieku 20 lat był zanurzony po uszy w rockandrollowym stylu życia. Później nieco "zluzował".

"Balanga ma urok i smak, który lubię czasem przywołać. Jeśli chcę pić czy oglądać 15 filmów dvd pod rząd, robię to. I wtedy żadnych telefonów nie odbieram. Ale to trwa najwyżej dzień lub dwa, nie gubię sensu" - mówi.

Debiutancki album Polaka zatytułowany po prostu "Sidney Polak" ukazał się w 2004 roku. Znalazły się na nim takie utwory jak "Chomiczówka", "Chorwat" czy "Otwieram wino".

Zobacz teledyski Sidneya Polaka na stronach INTERIA.PL.

Rzeczpospolita
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas