Po 34 latach żegna się z U2
Słynny menedżer irlandzkiego zespołu Paul McGuinness powoli oddaje sprawy U2 w młodsze ręce.
Wszystko wskazuje na to, że Paul McGuinness wkrótce zakończy współpracę z grupą U2. Jak informują media, większość obowiązków związanych z prowadzeniem spraw zespołu przejął Guy Oseary, który współpracował m.in. z Madonną.
O swojej sytuacji wypowiedział się wreszcie sam zainteresowany.
"Może wyglądać to na nieuprzejmość i brak etykiety ze strony menedżera, który poważnie rozważa przejście na emeryturę, gdy jego zespół wciąż istnieje. Ale w U2 nigdy nie patrzono na rock'n'rollowe zasady" - Paul McGuinness skomentował na łamach "New York Times".
"Zaczynam dobijać do słynnego muzycznie wieku 64 lat i postanowiłem, że zdejmę ręce z lejców w momencie, gdy U2 wchodzą w kolejny etap niesamowitej kariery" - powiedział, nawiązując do słynnej piosenki The Beatles "When I'm 64".
"Od zawsze uważałem Guya Oseary'ego za najlepszego menedżera, jaki urodził się w jego pokoleniu. Nie widzę nikogo innego, kto mógłby przejąć nasze codzienne obowiązki" - pochwalił następcę.
Paul McGuinness współpracował z U2 od 1979 roku.
Dodajmy jeszcze, że w przyszłym roku ma ukazać się nowa płyta U2. Basista Adam Clayton zdradził niedawno, że grupa planuje zakończyć nagrania nowych utworów jeszcze przed końcem tego roku.