"Opera Nowohucka" w całości: Wciąż lecę
W nietypowej scenerii Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie w sobotni (8 września) wieczór odbyła się sceniczna premiera całości "Opery Nowohuckiej" grupy Wu-Hae z gośćmi. "Nowa Huta powinna być wolnym miastem" - apelowali ze sceny muzycy.
Łącząca mocne granie, industrial i elektronikę grupa Wu-Hae zaliczana jest do pionierów polskiej sceny crossover. Ekipa z Nowej Huty od dobrze ponad dekady udowadnia, że specjalizuje się w przekraczaniu granic - w dorobku ma m.in. występ na Metalmanii (dla jednak mocno ortodoksyjnej publiczności), nominację do telewizyjnego przecież plebiscytu Superjedynki (za pierwszą oficjalną płytę "Życie na raty") czy właśnie "Operę Nowohucką", czyli wydany na pendrivie zamkniętym w metalowej puszce album koncepcyjny oparty na socrealistycznych tekstach sprzed kilku dekad.
Dla mnie osobiście to właśnie "Opera" z 2009 roku stanowi szczytowe osiągnięcie Wu-Hae (nic nie ujmując udanemu albumowi "Merry Crisis And Happy New Fear" z początku tego roku). Warto zatem zaznaczyć, że jesienią "Opera" po raz pierwszy zostanie wydana na klasycznej płycie CD.
Przed rozpoczęciem koncertu (odbywającego się w ramach 33. edycji cyklu "Nowa Huta. Dlaczego nie?!") na telebimie zobaczyliśmy znany z "puszkowej" wersji "Opery" 13-minutowy niemy film "Nowy człowiek" w reżyserii Mateusza Moczulskiego i Marcina "Bzyka" Nohuckiego, wokalisty i lidera Wu-Hae. Fragmenty swojego "Alfabetu nowohuckiego przedmieścia" ze sceny odczytał też Maciej Twaróg, inny z nowohuckich patriotów, znany w Krakowie samorządowiec.
Wśród zaproszonych przez Wu-Hae gości szczególną rolę odegrał gitarzysta Jacek Królik (razem z zespołem nagrał płytę "Merry Crisis And Happy New Fear"). Jego obecność na scenie nadawała utworom dodatkowego ciężaru, a solówki wycinał tak ogniste, jakby powstawały w Hucie Sendzimira.
"Miasto socjalistyczne - miasto dobrego losu / bez przedmieść i bez zaułków / W przyjaźni z każdym człowiekiem" - ten fragment socrealistycznego wiersza "Na powitanie budowy" Wisławy Szymborskiej to jeden z mocniejszych fragmentów "Opery", podobnie jak "Ludzie z Nowej Huty" (fragment słynnego "Poematu dla dorosłych" Adama Ważyka), "Słowa marksisty" czy "Sępy abstrakcji" wykonane z udziałem Macieja Maleńczuka. O niepokojący klimat zadbał kwartet smyczkowy dowodzony przez Zuzannę Iwańską.
Zobacz teledysk "Ludzie z Nowej Huty":
Maleńczuk w Muzeum Lotnictwa zaśpiewał także znane z wykonania Pudelsów "Czerwone tango" - "utwór bez którego by nie było Nowej Huty". Na scenie gościnnie pojawił się również kabareciarz Adam Grzanka ("Instytut"). Z kolei hipnotyczny cover "Nie patrz jak ja tańczę" Perfectu całkiem udanie zaśpiewał Skwar, na co dzień basista i wiolonczelista Wu-Hae, odpowiedzialny również za elektronikę.
Zobacz teledysk "Czerwone tango":
W końcowej części koncertu obok piosenek z "Opery Nowohuckiej" zabrzmiały całkiem przebojowo brzmiące utwory Nohuckiego (solowego projektu lidera Wu-Hae) - "A ja lecę" i "Nadchodzi coś" czy dużo mocniejsze hity z debiutu "Życie na raty": "Ludzi masa", "Pacan" i zagrane na bis "Po co ja się męczę".
"Pomęczcie się" trochę z Wu-Hae. Naprawdę warto.
Czytaj także: