Kings Of Leon na piwie z... golasem

Podczas koncertu amerykańskiej grupy Kings Of Leon w Birmingham doszło do zabawnego zdarzenia.

Jak szaleć to szaleć!
Jak szaleć to szaleć! 

Jeden z fanów grupy rozebrał się, a następnie wskoczył na barki innych fanów i zaczął wiwatować na cześć zespołu. Później mężczyzna oddał się tzw. crowdsurfingowi i przemieszczał się po ramionach rozbawionych całą sytuacją widzów.

To zdarzenie nie umknęło uwadze członków grupy.

"Hej, parówko z Birmingham, napisz do mnie. Wisimy ci piwo. Przyjdź dzisiaj" - napisał Nathan Followill na Twitterze.

Wiadomość dotarła do mężczyzny, który podczas kolejnego koncertu w Birmingham (10 lipca) rzeczywiście spotkał się z zespołem!

Na dowód tego Jimmy Dorris, bo tak nazywa się golas, zamieścił zdjęcie z - nomen omen - członkami grupy. Tym razem mężczyzna był ubrany.

"Nie mogę uwierzyć, że zrzucenie ubrań poskutkowało takim spotkaniem!" - emocjonuje się Dorris.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas