Co z Red Hot Chili Peppers?

Czyżby na nowy album kalifornijskiej formacji fani mieli poczekać kilka lat?

Anthony Kiedis i John Frusciante (RHCP) fot. Gareth Cattermole
Anthony Kiedis i John Frusciante (RHCP) fot. Gareth CattermoleGetty Images/Flash Press Media

Po wydaniu podwójnego albumu "Stadium Arcadium" w 2006 roku, Red Hot Chili Peppers wyruszyli w długą i wyczerpującą trasę koncertową. W jej ramach zespół w 2007 roku po raz pierwszy wystąpił w Polsce.

W trakcie trwania tournee do mediów zaczęły przeciekać informacje, że muzycy są zmęczeni sobą i występami pod szyldem Red Hot Chili Peppers. Jakby na potwierdzenie tych pogłosek, po zakończeniu trasy koncertowej, grupa postanowiła zawiesić działalność na bliżej niesprecyzowany okres czasu.

Muzycy poświęcili się własnym projektom. I tak już 26 stycznia do sklepów trafi kolejne solowe dzieło gitarzysty Johna Frusciante zatytułowane "The Empyrean". Na płycie usłyszeć będzie można m.in. słynnego Johnny'ego Marra, byłego gitarzystę kultowej brytyjskiej formacji The Smiths oraz Flea, basistę Red Hot Chili Peppers.

Udział "Pchły" w nagraniu "The Empyrean" bynajmniej wcale nie zwiastuje rychłego rozpoczęcia pracy nad nowym albumem "Papryczek". Frusciante podczas rozmowy z magazynem "Music Radar" nie miał ochoty na rozmowę o przyszłości macierzystego zespołu.

Gitarzysta stwierdził jedynie, że "nie ma planów" nagrania kolejnej płyty Red Hot Chili Peppers w dającej się przewidzieć przyszłości.

Zobacz teledyski Red Hot Chili Peppers na stronach INTERIA.PL!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas