Afro Kolektyw kończy działalność
Po wydaniu pięciu płyt grupa Afro Kolektyw kończy działalność w dotychczasowej odsłonie.
Na przełomie marca i kwietnia w ośmiu miastach Polski (m.in. Warszawa, Szczecin, Sopot) odbędą się pożegnalne koncerty Afro Kolektywu.
"Album '46 minut Sodomy' to najszczersza, i jak się okazuje ostatnia wypowiedź artystyczna formacji kierowanej przez Afrojaxa. Wiosenną trasą muzycy zamykają działalność zespołu w jego dotychczasowej odsłonie - będą to ostatnie koncerty składu pod nazwą Afro Kolektyw" - czytamy w opisie koncertów.
W repertuarze nie zabraknie najbardziej znanych utworów z całego dorobku zespołu. Podczas pierwszej dekady działalności (z albumami "Płyta pilśniowa", "Czarno widzę" i "Połącz kropki") grupa zaliczana była do nurtu organiczny hip hop (bez wykorzystania sampli). Wraz z wydaniem płyty "Piosenki po polsku" (2012) Afro Kolektyw dokonał ostrego zwrotu stylistycznego.
Rozwinięciem formuły był wydany w październiku 2014 r. album "46 minut Sodomy". Całość została nagrana na setkę na 24-ścieżkowy magnetofon z poprzedniej epoki w ciągu trzech dni w Gdańsku.
"Przyświecały nam jasno gwiazdy Boba Dylana, Toma Waitsa, Nicka Cave'a, Paolo Conte, Włodzimierza Wysockiego, The Pogues i rockowego J**NIĘCIA, ale mieliśmy i kompas kierujący na Sea & Cake, Stereolab, XTC czy szeroko pojęty jazz. To ma być album brzmiący jak koncert znakomitej, acz skrzywionej i zamroczonej, kapeli w knajpie" - tak o płycie "46 minut Sodomy" mówił Michał "Afrojax" Hoffmann.
Czytaj także: