Ostatnie pożegnanie Milvy
W Piccolo Teatro Strehler w Mediolanie odbyło się publiczne pożegnanie Milvy, jednej z największych gwiazd włoskiej piosenki.
Alessandro Bremec/NurPhotoGetty Images
Ostatnie pożegnanie Milvy
W Piccolo Teatro Strehler w Mediolanie odbyło się publiczne pożegnanie Milvy, jednej z największych gwiazd włoskiej piosenki.
Zasłynęła m.in. z interpretacji piosenek do tekstów Bertolta Brechta. Kilkanaście razy wystąpiła na festiwalu piosenki w San Remo. W 1962 roku zajęła tam drugie miejsce z piosenką "Tango italiano".Alessandro Bremec/NurPhotoGetty Images
W czasie jej długiej kariery równie ważna, jak popularna muzyka, była też dla niej scena teatralna. Współpracowała z mediolańskim Piccolo Teatro i jego dyrektorem oraz reżyserem Giorgio Strehlerem, który odkrył jej talent aktorski. To na tej scenie sukces odniosły jej recitale piosenek do tekstów Brechta. To właśnie w Piccolo Teatro odbyło się ostatnie pożegnanie Milvy, w którym uczestniczyły tłumy fanów. Żałobników witała córka piosenkarki - Martina Corgnati.Alessandro Bremec/NurPhotoGetty Images
Milva to pseudonim artystyczny urodzonej w Emilii-Romanii w 1939 roku piosenkarki i aktorki, która nazywała się Maria Ilva Biolcati. Miała też przydomek "La Rossa" od rudego koloru włosów. Taki był też tytuł piosenki, którą napisał dla niej popularny piosenkarz Enzo Jannacci. Podczas swojej kariery wydała ponad 170 płyt, które rozeszły się w nakładzie ponad 80 mln egzemplarzy.Alessandro Bremec/NurPhotoGetty Images
Pogrzeb Milvy odbył się tylko dla najbliższych w miejscowości Blevio nad jeziorem Como.Alessandro Bremec/NurPhotoGetty Images
Piosenkarkę przyszedł pożegnać również burmistrz Mediolanu Giuseppe Sala. "To mój obowiązek, by tu być. Była wspaniałą artystką, jedną z tych wspaniałych mediolańczyków, chociaż nie urodziła się w tym mieście" - mówił Sala.Alessandro Bremec/NurPhotoGetty Images
Wśród żałobników znalazła się włoska piosenkarka Rita Pavone. "W ostatnim czasie Milva była trochę zapomniana. Niestety, jesteśmy krajem z krótką pamięcią, nie wykorzystujemy w pełni naszego artystycznego dziedzictwa" - mówiła rozżalona Pavone.Mairo Cinquetti/NurPhotoGetty Images