Gazebo świętuje 60. urodziny
Włoski muzyk popularność zdobył dzięki jednej piosence, w dodatku z polskim akcentem - "I like Chopin". 18 lutego przypadają 60. urodziny Gazebo.
Lukasz DejnarowiczAgencja FORUM
Gazebo świętuje 60. urodziny
Włoski muzyk popularność zdobył dzięki jednej piosence, w dodatku z polskim akcentem - "I like Chopin". 18 lutego przypadają 60. urodziny Gazebo.
Już pierwszy nagrany utwór, "Masterpiece", przyniósł mu sporą popularność, jednak prawdziwy rozgłos zyskał w 1983 roku. To właśnie wtedy pojawił się utwór "I Like Chopin". Sam Gazebo w jednym z wywiadów przyznał, że nie wierzył, iż nagrana przez niego piosenka ma potencjał na bycie ponadczasowym przebojem. Sukces jego piosenki był jednak niepodważalny. Łącznie sprzedano ponad 10 milionów egzemplarzy singla, a ponadto trafił on na pierwsze miejsca list przebojów we Włoszech, Niemczech, Austrii, Danii, a nawet w Turcji.Roberto Panucci - Corbis/CorbisGetty Images
Na fali popularności swojego przeboju Gazebo wypuścił kolejnego singla "Lunatic". Ten, mimo niezłej sprzedaży, nie był jednak tak rozchwytywany jak poprzedni. Mimo dobrego początku kariery, Włoch po pewnym czasie przestał budzić zainteresowanie mediów. Żaden z kolejnych wydanych przez niego albumów (których do tej pory nagrał aż 12!) nie zdobył już takiej sławy - nie pomogły ani zmiany wytwórni, ani odejście od disco na rzecz popu.Roberto Panucci - Corbis/CorbisGetty Images
Włoch w dalszym ciągu cieszy się sporym zainteresowaniem nad Wisłą. W naszym kraju pojawił się m.in. w 2014 roku na Polo Hit Festival. Sam przyznaje, że Polska to dla niego drugi dom. Jego utwór "I Like Chopin" wykonywały także polskie zespoły, m.in. Papa Dance. Warto zaznaczyć, że Gazebo napisał także piosenkę o Janie Pawle II - "The Man At The Window". "Chopin i Jan Paweł II to dwaj wielcy Polacy, których podziwiam" - mówił piosenkarz.Artur Barbarowski/Agencja SEEast News
Utwór cieszył się również sporym zainteresowaniem w Polsce. Jednym z powodów jego popularności było nawiązanie do Chopina. Wiele osób doszukiwało się nawet inspiracji polskim kompozytorem (motyw pianina w numerze miał zostać zaczerpnięty właśnie od Chopina). Wokalista jednak rozwiał te wątpliwości, wyjaśniając, że tytuł utworu dotyczy związku Polaka z pisarką George Sand.Lukasz DejnarowiczAgencja FORUM
Gazebo, który naprawdę nazywa się Paul Mazzolini, jest synem włoskiego dyplomaty i amerykańskiej wokalistki. Grę na gitarze opanował, by… zaimponować koleżance. Włoch, zanim zaczął swoją przygodę z dyskotekowymi brzmieniami, eksperymentował z różnymi gatunkami muzyki - jazzem, rockiem i punkiem. W końcu jednak zorientował się, że to w disco czuje się najlepiej.Lukasz DejnarowiczAgencja FORUM