20 lat od śmierci Joeya Ramone'a: uosobienie rock'n'rolla

Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych frontmanów w historii muzyki punkowej. 15 kwietnia 2001 roku odszedł Joey Ramone, wokalista legendarnego zespołu Ramones.

article cover
Gus Stewart/RedfernsGetty Images

20 lat od śmierci Joeya Ramone'a: uosobienie rock'n'rolla

Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych frontmanów w historii muzyki punkowej. 15 kwietnia 2001 roku odszedł Joey Ramone, wokalista legendarnego zespołu Ramones.

Joey, mając niecałe 25 lat, z zespołem The Ramones wydał album, który swoim artystycznym, trzyakordowym prymitywizmem zaskoczył cały świat. Płyta szybko trafiła do kanonu najważniejszych wydawnictw w historii muzyki rockowej. Album, zatytułowany z genialną prostotą "Ramones", trwał niewiele ponad 29 minut i zawierał aż 14 piosenek. Nietrudno wyliczyć, że średnio jedna piosenka o włos przekraczała długość 2 minut. Ikoniczna już "Blitzkrieg Bop" miała 2:12 i zaczynała się kultowym zaśpiewem: "Hey! Ho! Let's Go!". Na zdjęciu od lewej: Joey Ramone, C.J. Ramone, Marky Ramone, Johnny RamoneGie KnaepsGetty Images
"Był najbardziej wpływową osobą w historii rock'n'rolla" - powiedział Bret Gurewitz z kultowej punkowej formacji Bad Religion. "Dziś połowa zespołów, które leci w radio, jest - pośrednio lub bezpośrednio - zainspirowana The Ramones. W dużej mierze dzięki duchowi i pasji Joeya"- to znowu cytowany wyżej Billie Joe Armstrong z Green Day. Wreszcie przytoczmy wypowiedź innej ikony rock'n'rolla, Lemmy'ego z Motorhead: "To najbardziej niedoceniony artysta w historii muzyki, on po prostu rozumiał rock'n'rolla". Na zdjęciu od lewej: Dee Dee Ramone, Tommy Ramone, Joey Ramone i Johnny Ramone Michael Ochs ArchivesGetty Images
Muzyka The Ramones wywołała szok, bo była inna od wszystkiego, czego w tamtych czasach się słuchało. Dopiero po debiucie The Ramones "sypnęło" punkiem: wystrzeliły kariery działający już od 1975 roku Sex Pistols oraz The Clash czy The Damned. W pierwszym szeregu muzycznej i światopoglądowej rewolucji kroczył Joey Ramone, przewyższający pozostałych pionierów punk rocka nie tylko z powodu imponującego wzrostu (miał prawie 2 metry wzrostu). The Ramones byli najszybsi, najbardziej hałaśliwi i prymitywni. Reszta patrzyła i podążała za nimi.Paul NatkinGetty Images
Zamiast irokeza nosił długie włosy, które opadały mu na kultową "ramoneskę" i na czoło, przysłaniając zupełnie mało punkowy rekwizyt, jakimi były okulary. Na scenie był żywiołem, ale ruchy jego długiego ciała były jakby nieporadne i nieskoordynowane, co tylko dodawało mu swoistego uroku. Wysoki i szczupły, lekko pochylony, z wysuniętym do przodu wystającym z podartych dżinsów prawym kolanem, i mikrofonem (koniecznie na statywie) w lewej dłoni, wykrzykujący teksty piosenek The Ramones - takiego Joeya Ramone, ikonę muzyki alternatywnej i przede wszystkim kontrkulturowej postawy, zapamiętamy już na zawsze.Gie KnaepsGetty Images
Joey początkowo miał być perkusistą The Ramones. Szybko jednak okazało się, że jego umiejętność gry na tym instrumencie była niewystarczająca nawet dla prostych kawałków zespołu. Artysta został wyproszony zza bębnów i do ręki dostał mikrofon. Dla wielu był inspiracją, rock’n’rollem w ludzkim ciele. "Byłem na koncercie The Ramones w Dublinie w 1977 roku. Kiedy zobaczyłem śpiewającego Joeya wiedziałem, że liczy się dla niego tylko śpiew" - wspominał Bono z U2. "Nikt nigdy nie zdoła skopiować jego stylu. Był uosobieniem rock'n'rollowego stylu" – mówił z kolei Billie Joe Armstrong z zespołu Green Day.Max Redfern/RedfernsGetty Images
W 2003 roku róg dwóch nowojorskich ulic: drugiej (East 2nd Street) i Bowery otrzymał oficjalnie nazwę Joey Ramone Place. To specjalne miejsce, leżące w sąsiedztwie legendarnego klubu CBGB's, a niedaleko dawnego domu Joeya. Tablica z napisem "Joey Ramone Place" szybko stała się najczęściej kradzionym znakiem ulicznym. "Joey byłby przeszczęśliwy wiedząc o tym" - skomentował ten fakt perkusista Marky Ramone. Władze Nowego Jorku wreszcie poradziły sobie z plagą, zawieszając tablicę ponad 5 metrów nad ulicą.Gus Stewart/RedfernsGetty Images
Joey Ramone przyszedł na świat jako Jeffrey Hyman 19 maja 1951 roku, a pseudonim przybrał oddając hołd Paulowi McCartney'owi z ukochanych The Beatles, który używał pseudonimu Paul Ramone, meldując się w hotelach.Gus Stewart/RedfernsGetty Images
Joey Ramone zmarł 15 kwietnia 2001 roku po kilku latach zmagań z nowotworem układu limfatycznego. O chorobie wokalista dowiedział się jeszcze w 1995 roku. Lekarze dawali mu wtedy jakieś 6 miesięcy życia. Joey - od zawsze idący pod prąd - przeżył 6 lat. Sire Records/Michael Ochs ArchivesGetty Images
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas