"Postawiliśmy na przekaz"
Piosenka zespołu Plateau "Nic nie pachnie jak Ty", z gościnnym udziałem Renaty Przemyk, zaledwie w dwa tygodnie po premierze dostała się już na kilka list przebojów (w tym na Listę Przebojów "Trójki"), a klip do piosenki cieszy się dużą popularnością w internecie. O tym jak doszło do współpracy, a także o tym jak przebiegała praca nad piosenką, zapytaliśmy Renatę Przemyk i wokalistę zespołu Plateau - Michała Szulim.
Dlaczego zdecydowaliście się na ten duet?
Renata Przemyk: Spodobała mi się piosenka, którą mi zaproponowano, melodyjna i wzruszająca.
Michał Szulim: Ten utwór aż "prosił się" o drugi, damski głos, a Renata ze swoją charakterystyczną barwą idealnie wpasowała się w konwencję.
Właśnie, jak "odnaleźliście się" w tym projekcie? Piosenka jest liryczna, a Renata znana jest głównie z mocniejszych, energicznych piosenek, podobnie jak Plateau - z gitarowego, alternatywnego grania...
Michał Szulim: Na płycie utwór ma rockową aranżację, natomiast na tym singlu celowo zagraliśmy ją minimalistycznie i bardzo tradycyjnie, a nawet staroświecko, dzięki czemu na pierwszym planie jest tekst i przede wszystkim, nasze głosy. To tak jak z konwencją "unplugged" - postawiliśmy na przekaz, a i sama kompozycja chyba nieźle się obroniła w tym wydaniu. Poza tym chyba fajnie, że zrobiliśmy wspólnie taką małą odskocznię od gitar, elektroniki i tych wszystkich fajerwerków, które towarzyszą nam w Plateau...
Renata Przemyk: Zawsze zaskakiwałam moich słuchaczy zmianami nastrojów, różnorodnością stylistyczną. Jeśli piosenka jest dobra, zrobi wrażenie bez względu na gatunek. Na moich płytach są również piosenki liryczne, nawet bardziej niż ta z Plateau. "Granie" na emocjach, własnych i odbiorcy, i prowokacje artystyczne to mój sposób na kontakt z publicznością. Intuicja jest mi najważniejszym cenzorem.
Renato, jak odbierasz działalność takich zespołów jak Plateau? Tzn. odróżniających się od reszty swoimi działaniami (nawiązanie do cyrku, trasa po więzieniach, etc.) i jednocześnie pozostających poza "mainstreamem", czyli głównym nurtem.?
Renata Przemyk: Rozumiem to jako rodzaj prowokacji, zwrócenia uwagi na coś ważniejszego. A jeśli idzie za tym niezła muzyka to jest szansa trafić do większej liczby słuchaczy i zostać na dłużej. Sama funkcjonuję poza tzw. "mainstreamem", więc inność raczej mnie intryguje niż odpycha.
Jak prywatnie, podczas nagrywania piosenki i klipu, układała wam się współpraca? W końcu Renata jest z Krakowa, a Plateau z Warszawy (śmiech).
Renata Przemyk: Jestem zbyt tolerancyjna, żeby poddawać się stereotypom (uśmiech). Panowie z Plateau są bardzo mili. Kultura tzw. starej szkoły - trochę wrażliwej nieśmiałości w połączeniu ze studenckim luzem. Bardzo pozytywna kompilacja. Współpraca profesjonalna i miła. Zarówno z samym zespołem, jak i całą ekipą.
Michał Szulim: Było super, od pierwszego spotkania. Mamy podobne gusta muzyczne, podobne podejście do tematu... A i poczucie humoru zbliżone do siebie, więc i tu problemu nie było. Ale czy z osobą, która nagrała takie piosenki jak "Kochana" czy "Zero", może się źle układać współpraca (uśmiech)?
Jakie są najbliższe plany Renaty Przemyk? Czy są już jakieś plany odnośnie nowej płyty?
Renata Przemyk: Jestem w trakcie kompletowania materiału na swoją nową płytę, a w między czasie biorę udział w nagraniach innych projektów. Za niedługo wyjdzie nowa płyta zespołu Habakuk, który zaprosił mnie do zaśpiewania piosenki. Będę brała udział w kilku ich koncertach urodzinowych. Śpiewałam gościnnie dla Pidżamy Porno. Biorę udział w projekcie "Zakazane piosenki" z piosenkami z Jarocina sprzed 20-tu laty. No i regularnie gram w Teatrze Rozrywki w Chorzowie w "Terapii Jonasza". Same ciekawe propozycje, z czego się bardzo cieszę. Duet z Plateau jest jedną z nich...
A jakie plany ma zespół Plateau? Czym tym razem zaskoczycie? Kiedy będzie trzecia płyta?
Hmm, każdy nas pyta, czym tym razem zaskoczymy (śmiech). A może po prostu nagramy zwykłą płytę? Chociaż nie, rzeczywiście to byłoby nudne (śmiech). A tak na serio to gramy teraz dużo koncertów do wakacji, a na początku lipca wchodzimy do studia, żeby zacząć nagrywanie trzeciego krążka. Wiemy na razie tylko tyle, że będzie dużo bardziej surowy i gitarowy od "Mistrza Tupetu". Premiera płyty będzie prawdopodobnie na jesieni...
Dziękujemy za rozmowę.