Paweł Golec: Nasze przełomy...

Golec uOrkiestra stuknęło 20 lat. Z tej okazji zespół planuje jubileuszowe koncerty. Najbliższy - w niedzielę (22 kwietnia) w katowickim Spodku. "Nasze przełomy to pierwsza płyta, pochwała prezydenta USA, ostatni koncert dla Ojca Świętego, 'Lornetka'" - wylicza w rozmowie z PAP Life Paweł Golec.

Bracia Golec świętują 20-lecie swojego zespołu
Bracia Golec świętują 20-lecie swojego zespołuPiotr KamionkaReporter

Początki nie były łatwe...

Paweł Golec: Nie były, nikt nas nie chciał.

Jak to?

Nagrania demo, które dawaliśmy szefom wytwórni płytowych, nie wzbudzały ich zainteresowania. Mówiono nam: śpiewacie o owieczkach, halach - kto tego będzie chciał słuchać? W końcu postanowiliśmy sami wydać swoją płytę. W kuchni na stole w rodzinnej Milówce cała rodzina składała płytę...

 Duże ryzyko.

Ale opłaciło się: w godzinę sprzedaliśmy 3 tys. egzemplarzy!

Kiedy George W. Bush odwiedził Warszawę, w wystąpieniu powiedział: "Jest w Polsce słynny zespół Golec uOrkiestra, który śpiewa: 'tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco'"...

Byłem wówczas u krawca, przymierzałem marynarkę i spodnie, gdy dostałem telefon, żeby "odpalić" Jedynkę w TVP. Odpaliłem, a nie wiedziałem, o co chodzi. Gdy padło to zdanie to był szok... SMS-y, telefony - byliśmy pierwszym polskim zespołem wymienionym przez prezydenta USA!

Chcieliście go pożegnać na lotnisku.

Tak, ale było za mało czasu, aby sprawdzić sprzęt, nagłośnienie... Nie chcieliśmy zagrać tylko na trąbce i skrzypkach. Ale wiadomość poszła w świat i wkrótce zostaliśmy odznaczeni przez gubernatora stanu Illinois, za krzewienie polskości w świecie. Zagraliśmy w USA 14 tras.

 Kolejny przełom to...

...koncert dla Ojca Świętego podczas jego ostatniej pielgrzymki w Polsce. Zagraliśmy wówczas specjalnie dla niego napisany utwór "Leć muzyczko". Potem, jeździliśmy do szkół, które przybierały imię Jana Pawła II i jako hymn, w referendum, wybierały właśnie ten utwór...

"Lornetka".

Nasz pierwszy wielki hit. Ale pisaliśmy go z bratem podczas studiów w katowickiej Akademii Muzycznej na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. Studiowali z nami Kuba Badach i Kasia Klich. Kiedyś, gdy siedzieliśmy przy pianinie, spytała co tam kombinujecie? Zagraliśmy jej fragment, a ona, że trzeba zmienić, bo początek za trudny do śpiewania. Ale uparliśmy się i zostało: "Kupiłek lornetke, by podglondać Bernadetke".

Mieliście potem wiele innych przebojów.

Jeden zapisał się szczególnie. Gdy nagraliśmy "Pędzą konie" otrzymaliśmy wiadomość, że jedna z naszych nastoletnich fanek, Agnieszka, miała wypadek i zapadła w śpiączkę. Odwiedziliśmy ją w szpitalu i zagraliśmy ten kawałek. Dziewczyna wybudziła się...

Teraz zagracie te wszystkie piosenki na 20-lecie.

Tę i parę innych, bo razem z nami wystąpią Anna Wyszkoni, Ewa Farna, Kamil Bednarek i Pectus.

Rozmawiał Zbigniew Krzyżanowski

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas