Druga część "Zenka"? Zenon Martyniuk ujawnia!
Już 14 lutego na ekrany polskich kin trafi film "Zenek", czyli opowieść o życiu i karierze króla disco polo. "Film kończy się na wydarzeniach z roku 2004 roku, nie ma więc w nim moich największych przebojów. Ale może powstanie następna część, bo jest taki zamiar i wtedy je usłyszymy" - zdradził Zenon Martyniuk.
PAP Life: Oglądał pan już film "Zenek"?
Zenon Martyniuk: - Jeszcze nie. Ale byłem na planie i rozmawiałem z aktorami. Widziałem też zwiastun - fajnie się zapowiada.
Grają pana dwaj aktorzy - Jakub Zając i Krzysztof Czeczot. Jakie zrobili na panu wrażenie?
- Bardzo zdolni aktorzy. I Kuba Zając, który gra mnie młodego, i Krzysztof Czeczot, który gra mnie już starszego. Obaj zostali fajnie dobrani. Ten film pokazuje klimat i atmosferę lat 80. i 90. - ubiory, fryzury i moje granie jeszcze z zespołem Akord, z którym zaczynałem. Lubię filmy z tamtych lat i o tamtych latach, takie jak "Daleko od szosy", czy "Bilet na Księżyc".
Podobno w filmie nie usłyszymy pana wielkich przebojów?
- Tak. Film kończy się na wydarzeniach z roku 2004, a część moich największych przebojów powstała później. Będą piosenki, które wówczas śpiewałem, dużo coverów - Haliny Frąckowiak, Anny Jantar, Eleni, Kombi, Budki Suflera, Perfectu. Śpiewałem to, co było wtedy popularne. Moje przeboje usłyszymy być może w drugiej części filmu, która może powstanie, bo jest taki zamiar.
A czy zobaczymy pana w tym filmie?
- Pojawię się w finale, gdzie zaśpiewam z aktorami, którzy mnie zagrali oraz z Limahlem piosenkę "Never Ending Story".
Biograficzny film "Zenek" będzie miał premierę 14 lutego. Już 10 odbędzie się specjalny pokaz w Warszawie, a dwa dni później w Białymstoku. "Będę na obu tych pokazach" - zapowiada Zenon Martyniuk.