"Bardzo wesoła osoba"
Gosia Andrzejewicz to młoda wokalistka, która zdobywa coraz większą popularność na popowej scenie. W październiku 2005 roku wygrała konkurs "Rap Eskadra 3", a niespełna pół roku później, w lutym 2006 r., wystąpiła w eliminacjach do konkursu Eurowizji... na Białorusi. Niestety, nasi wschodni sąsiedzi nie wybrali Gosi, choć ona sama była zadowolona ze swojego występu. Na początku kwietnia 2006 roku do sklepów trafiła pierwsza oficjalna płyta "Gosia Andrzejewicz Plus". Album zawierał nagrania wcześniej wydane tylko w internecie (m.in. w naszym sklepie MELO.PL). Pierwszym przebojem szybko stała się piosenka "Pozwól żyć". Z okazji premiery płyty, Gosia Andrzejewicz opowiedziała Pawłowi Amarowiczowi o występie na Białorusi, o szansach Ich Troje na Eurowizji i współpracy z Bartkiem z Verby.
Jak oceniasz swój występ w eliminacjach do Eurowizji na Białorusi? Mówiłaś nam, że jesteś traktowana jako faworytka, tymczasem chyba nie do końca jesteś zadowolona z tego występu?
Jestem bardzo zadowolona z występu na Białorusi. Dałam z siebie wszystko i rzeczywiście byłam faworytką. Zdobyłam wielu fanów, którzy piszą do mnie sms-y. Poszło źle jeśli chodzi o wyniki, ale jestem bardzo zadowolona z występu i bardzo miło wspominam tę przygodę.
Byłaś już na Eurowizji razem z Ivanem & Delfinem, w Kijowie w 2005 roku. Pewnie śledziłaś polskie eliminacje - kto był twoim faworytem? I jak oceniasz szanse Ich Troje w Atenach, czy przejdą przez półfinał?
Miałam kilku faworytów - bardzo fajna piosenka Kasi Cerekwickiej, również Jet Set. Natomiast Ich Troje? Szczerze mówiąc Eurowizja jest dziwnym konkursem i decyduje szczęście. Jeśli zdobędą dużo fanów, to na pewno przejdą.
W tym roku zgłosiłaś się też do polskich eliminacji, jednak twoje nagranie nie zakwalifikowało się do finałowej piętnastki. Czego tobie zabrakło i czy zamierzasz jeszcze startować w przyszłym roku lub w kolejnych latach?
Będę nadal próbować, bo jestem osobą upartą. Bardzo bym chciała dostać się na ten upragniony konkurs. Trzymajcie za mnie kciuki.
Opowiedz o teledysku do piosenki "Pozwól żyć", który błyskawicznie zdobył uznanie u naszych użytkowników, dzięki czemu trafił na 1. miejsce najczęściej odtwarzanych klipów w portalu INTERIA.PL?
Teledysk opowiada o dziewczynie, która włamuje się do mieszkania chłopaka i robi tam ogromny bałagan. Na samym końcu, gdy ten chłopak przychodzi do mieszkania, dzwoni na policję i potem cała ekipa policyjna mnie wynosi.
Szczególnych przygód podczas kręcenia tego teledysku nie było, ale bardzo dobrze mi się pracowało na planie. Myślę, że jest bardzo dobrze zrobiony i zachęcam wszystkich do oglądania.
Jak byś opisała swój muzyczny styl?
Moją muzykę określiłabym jako nowoczesny pop z elementami r'n'b, rocka, a nawet dance. Eksperymentuję z różnymi gatunkami, ale wspólnym mianownikiem mojej muzyki jest melodyjność.
A czego sama słuchasz? Czy masz jakieś wokalne i muzyczne wzorce?
Bardzo lubię słuchać Beyonce, Madonny. Ostatnio odkryłam Tracy Chapman, która ma bardzo piękne piosenki.
Dodatkiem do płyty są nagrania, które do tej pory ukazały się tylko w internecie, m.in. w naszym sklepie MELO.PL. Jak oceniasz taki sposób dystrybucji i co sądzisz o sprzedaży muzyki przez Sieć?
Sprzedaż muzyki przez internet to bardzo dobre rozwiązanie. Można szybko posłuchać piosenek od razu w domu. Myślę, że w przyszłości tak się będzie odbywać sprzedaż muzyki.
Ostatnio możemy mówić o lawinowo narastającej popularności Gosi Andrzejewicz. Jak na to reagujesz, jakie są twoje opinie na ten temat i jak sobie z tym radzisz? Czy musisz się już odganiać od łowców autografów?
Mieszkam daleko od Warszawy. Nie spotykam się z takimi objawami popularności, może z wyjątkiem internetu.
Współpracowałaś z tanecznym DJ-em Kristem Van D (utwór "Waiting For Love") i raperem Gorzkim ("Przestań narzekać"). Który z tych nurtów muzycznych jest ci bliższy - dance czy hip hop?
Lubię oba gatunki. Współpraca z Gorzkim jeszcze nie została sfinalizowana. Mam nadzieję, że niedługo powstanie jakiś teledysk. Natomiast współpraca z Kristem Van D była bardzo udana i bardzo miło ją wspominam.
Wśród osób, którym na płycie składasz podziękowania, znalazł się także Bartek z Verby. Czy planujecie coś razem?
Tak, planujemy. Jesteśmy w trakcie komponowania nowej piosenki. Nie wiem jeszcze, kiedy będzie skończona, ale mam nadzieję, że będzie się wam podobać.
Jaka jest Gosia Andrzejewicz prywatnie? Zdradzisz coś o sobie - co lubisz, jak spędzasz wolny czas?
Gosia Andrzejewicz to bardzo wesoła osoba. Optymistycznie nastawiona do życia, pomimo smutnych i melancholijnych tekstów.
Czego nie lubię? Ludzi, którzy wypisują nieprawdziwe rzeczy na mój temat. A co lubię? Muzykę, kino, dobrą zabawę.
Na płycie znalazły się nagrania po polsku i angielsku, jak np. "Niebezpieczna gra" i jej angielska wersja "Dangerous Game". W jakim języku wolisz śpiewać?
Szczerze mówiąc lubię śpiewać zarówno po polsku, jak i po angielsku. Po polsku lepiej pisze mi się teksty, ale ćwiczę mój angielski i bardzo bym chciała kiedyś pisać teksty w tym języku.
Czy myślisz np. o karierze zagranicznej?
Na razie myślę o karierze w Polsce, ale jak podszlifuję mój angielski to na pewno spróbuję coś zrobić na rynkach zagranicznych.
Dziękuję za rozmowę.