Zmarł Willy "Lange" Langenhuizen, weteran thrashu z Bay Area
Nie żyje Willy "Lange" Langenhuizen, basista kalifornijskich grup Lääz Rockit i Dublin Death Patrol.
Willy "Lange" Langenhuizen zginął we wtorek, 23 października, w skutek urazów doznanych w wypadku motocyklowym.
Langenhuizen był basistą kalifornijskiej grupy Lääz Rockit, do której dołączył w 1983 roku. Nagrał z nią cztery pierwsze albumu z lat 80. oraz powrotny longplay "Left For Dead" z 2008 roku.
Willy "Lange" Langenhuizen był także współzałożycielem thrashowego Dublin Death Patrol, który powołał do życia w 2005 roku wraz z Chuckiem Billym, frontmanem Testament. W barwach tej formacji zarejestrował dwie studyjne płyty.
"Byłeś osobą, na którą zawsze mogłem liczyć i za to cię kocham. Nigdy nie zapomnę o wspaniałych chwilach, które dzieliliśmy. Do zobaczenia po drugiej stronie, przyjacielu" - napisał Chuck Billy.
"Will był kimś kogo podziwiałem i szanowałem, a szczególne na początku mojej muzycznej drogi, jako że już w wtedy grał koncertował w barwach uznanych zespołów. Pomogło mi to zadomowić się na scenie, która stała się moim życiem" - wspomina Phil Demmel, były muzyk Vio-lence i aktualny gitarzysta Machine Head.
"Chciałbym przypomnieć, że to Willy załatwił nam pierwszy prawdziwy koncert jako Legacy (wczesna inkarnacja Testament) w 1984 roku w klubie The Stone z Lääz Rockit i Slayerem. Jestem wdzięczny i doceniam to, co wtedy dla nas zrobił. Nigdy tego nie zapomnę" - dawne czasy przywraca w pamięci Greg Christian, niegdysiejszy członek Legacy / Testament, dziś basista kalifornijskiej Traumy.
W 1986 roku Langenhuizen był też bliski objęcia funkcji basisty Metalliki po tragicznej śmierci Cliffa Burtona.
Lange nie jest pierwszym muzykiem Lääz Rockit, który odchodzi tak wcześnie, bowiem w 2014 roku walkę z białaczką przegrał perkusista tej grupy Victor Agnello.
Willy Langenhuizen miał 57 lat. Zostawił żonę i dzieci.
Zobacz Willy'ego Langenhuizena na scenie w barwach Dublin Death Partol: