Złamali dla niej zasady, a kibice i tak byli zażenowani. Występ Shakiry to wielkie rozczarowanie
Oprac.: Daniel Kiełbasa
W nocy z 14 na 15 lipca w Stanach Zjednoczonych odbył się finał Copa America. W przerwie finału dla kibiców na stadionie wystąpiła Shakira. Specjalnie dla niej złamano zasady podczas meczu, jednak to sprawi, że na kolumbijską gwiazdę spadła jeszcze większa krytyka.
Gospodarz tegorocznego Copa America, Stany Zjednoczone, zdecydował, że finał turnieju odbędzie się w Miami. Zmierzyły się w nim drużyny Argentyny i Kolumbii. Organizatorzy, biorąc przykład chociażby z Super Bowl, zakontraktowali na finał gwiazdę z najwyższej półki, czyli Shakirę.
Złamali zasady dla Shakiry. Kibice byli zażenowani
Samo spotkanie, które miało zacząć się o 2 w nocy czasu polskiego mocno się opóźniło z powodu problemów organizacyjnych.
Również występ Shakiry okazał się mocno kontrowersyjny. Wokalistka miała zaplanowany show w przerwie meczu (zazwyczaj występy gwiazd w piłce nożnej organizuje się przed wyjściem piłkarzy na murawę), co sprawiło, że klasyczna 15-minutowa przerwa została wydłużona aż do 26 minut, co jest niezgodne z przepisami.
Dziennikarzom i kibicom nie przypadł do gustu taki pomysł, zwłaszcza, że sam występ Shakiry ich zdaniem nie wypadł zbyt imponująco.
"Koszmar w przerwie Copa America. Shakira prawie pół godziny męczyła swoimi pioseneczkami. Disneyifikacja piłki postępuje" - napisał dziennikarz "Wyborczej" Rafał Stec.
"Po amerykańsku. Show na pierwszym miejscu" - komentował Tomasz Moczerniuk" z "Przeglądu Sportowego".
Mniej dyplomatyczni byli widzowie spotkania.
"Pomysł ciekawy, gorzej z wykonaniem", "Niepotrzebne kompletnie, przed meczem było to zrobić. A nie mecz opóźniony tyle czasu, jeszcze pół godziny przerwy, bo koncert", "Tragedia", "Nuda, z playbacku, to już lepiej jakieś pomponiary..." - pisali polscy kibice oglądający finał Copa America.