Zarzucił jej, że śpiewa z playbacku! Zaskakująca odpowiedź Maryli Rodowicz
Maryla Rodowicz, niekwestionowana legenda polskiej muzyki, nadal prężnie koncertuje. Jeden z internautów zarzucił jej korzystanie z playbacku podczas występów. Gwiazda odpowiedziała na zarzuty.
Maryla Rodowicz, mimo upływu lat, nie zamierza przejść na muzyczną emeryturę. Niedawno zapowiedziała nowy album, odświeżający największe przeboje gwiazdy. Do projektu zaprosiła artystów młodego pokolenia, a pierwszym singlem promującym płytę jest utwór "Sing Sing", który nagrała wspólnie z Mrozem.
Zarzucił Maryli Rodowicz, że śpiewa z playbacku. Gwiazda odpowiada
Piosenkarka nadal chętnie pojawia się na scenie. Na początku września zagrała koncert w Mielcu, po którym jeden z internautów zarzucił Rodowicz korzystanie z playbacku, podkreślając, że oprawa wizualna i tancerki ratowały cały występ.
Zobacz również:
- Katie Melua w wieku 26 lat była u szczytu swojej kariery. Nikt nie wiedział, co dzieje się w jej życiu prywatnym
- Julia Totoszko w musicalu "Mamma Mia". Jak dziś wygląda córka Mariusza Totoszki?
- Warszawa już puchła od plotek. W końcu oficjalnie wyjaśniła sprawę romansu
- Powinna wstydzić się tej płyty latami. Tymczasem sama przypomniała
"Byłem i chyba tylko tyle można powiedzieć o tym, jak wyglądał ten koncert. Playback i długie popisy panienek towarzyszących i to pewno było chyba najlepsze w tym występie - oprawa świetlna" - czytamy.
Wszystko wskazuje na to, że Maryla Rodowicz patrzy z przymrużeniem oka na negatywne komentarze. Całą sprawę potraktowała pozytywnie, uznając ją za komplement. Jednocześnie zdementowała spekulacje dotyczące rzekomego używania playbacku podczas koncertów.
"Nie było playbacku, śpiewam zawsze na żywo, a podejrzenie, że playback, to komplement, że tak dobrze śpiewam" - odpowiedziała.