Zarzucił jej, że śpiewa z playbacku! Zaskakująca odpowiedź Maryli Rodowicz

Maryla Rodowicz, niekwestionowana legenda polskiej muzyki, nadal prężnie koncertuje. Jeden z internautów zarzucił jej korzystanie z playbacku podczas występów. Gwiazda odpowiedziała na zarzuty.

Maryla Rodowicz
Maryla RodowiczAKPA

Maryla Rodowicz, mimo upływu lat, nie zamierza przejść na muzyczną emeryturę. Niedawno zapowiedziała nowy album, odświeżający największe przeboje gwiazdy. Do projektu zaprosiła artystów młodego pokolenia, a pierwszym singlem promującym płytę jest utwór "Sing Sing", który nagrała wspólnie z Mrozem.

Zarzucił Maryli Rodowicz, że śpiewa z playbacku. Gwiazda odpowiada

Piosenkarka nadal chętnie pojawia się na scenie. Na początku września zagrała koncert w Mielcu, po którym jeden z internautów zarzucił Rodowicz korzystanie z playbacku, podkreślając, że oprawa wizualna i tancerki ratowały cały występ.

"Byłem i chyba tylko tyle można powiedzieć o tym, jak wyglądał ten koncert. Playback i długie popisy panienek towarzyszących i to pewno było chyba najlepsze w tym występie - oprawa świetlna" - czytamy.

Wszystko wskazuje na to, że Maryla Rodowicz patrzy z przymrużeniem oka na negatywne komentarze. Całą sprawę potraktowała pozytywnie, uznając ją za komplement. Jednocześnie zdementowała spekulacje dotyczące rzekomego używania playbacku podczas koncertów.

"Nie było playbacku, śpiewam zawsze na żywo, a podejrzenie, że playback, to komplement, że tak dobrze śpiewam" - odpowiedziała.

To ona poprowadzi nową edycję „Twoja twarz brzmi znajomo”Newseria Lifestyle/informacja prasowa
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas