Wzruszające wspomnienia matki Króla Popu

Katherine Jackson nie potrafiła powstrzymać łez podczas piątkowej (19 lipca) rozprawy w toczącym się procesie przeciwko firmie AEG Live.

Michael Jackson z matką Katherine: "Był słodkim chłopcem" fot. Pool
Michael Jackson z matką Katherine: "Był słodkim chłopcem" fot. PoolGetty Images/Flash Press Media

Przypomnijmy, że spadkobiercy zmarłego w 2009 roku Michaela Jacksona żądają aż 40 miliardów odszkodowania od firmy AEG Live. Jak argumentują prawnicy powodów, firma organizująca koncerty Króla Popu przyczyniła się do przedwczesnej śmierci artysty.

Podczas ostatniego posiedzenia sądu w Los Angeles zeznawała Katherine Jackson. Matka Michaela Jacksona opowiadała m.in. o dzieciństwie syna. Jak wspominała, Michael był "słodkim chłopcem", który był "kochającym i wrażliwym dzieckiem".

Katherine Jackson przypomniała historię, gdy mający wówczas trzy lata Michael nie potrafił ukryć łez, gdy jego starszy brat Randy zachorował i musiał leżeć w łóżku.

Mały Michael bardzo wcześnie ujawnił muzyczny talent. Ponoć jako niemowlak poruszał nóżkami, gdy tylko usłyszał muzykę. "Kiedy tylko nauczył się chodzić, już zaczął tańczyć" - twierdzi matka artysty.

Ulubioną zabawą młodego Michaela było udawanie sprzedawcy sklepowego. "Oszczędzał drobne monety, by móc kupić cukierki, które później były towarami w jego wyimaginowanym sklepie. Uwielbiał udawać sprzedawcę" - wspominała.

Przyszły Król Popu od zawsze uwielbiał też zwierzęta, co czasami prowadziło do absurdalnych sytuacji. Pewnego razu młody Michael miał zabrać do eleganckiej restauracji w Beverly Hills mysz, którą ukrył w kieszeni kurtki. "Bardzo się wtedy na niego zdenerwowałam" - przyznała Katherine Jackson.

Matka Michaela Jackson opowiedziała również o chwili, w której dowiedziała się o śmierci syna. Stało się to w kalifornijskim szpitalu im. Ronalda Regana.

"Zrobiło mi się ciemno przed oczami i zaczęłam krzyczeć" - mówiła ze łzami w oczach.

Później opisała reakcję dzieci piosenkarza - córki Paris i synów Prince'a i Blanketa - na wiadomość o śmierci taty.

"Paris krzyczała patrząc w niebo: 'Tatusiu, ja chcę być z tobą. Nie chcę żyć bez ciebie'. Później zapytała mnie, co się z nimi stanie. Powiedziałam jej, że pojedziemy do domu babci" - relacjonuje.

W poniedziałek (22 lipca) będzie miała miejsce kolejna tura przesłuchań Katherine Jackson.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas