Wstrząsające wyznanie Dr. Dre. "To cud, że żyję"

Jeden z najbardziej znanych amerykańskich producentów muzycznych i raperów - Dr. Dre - ujawnił, że był bliski śmierci. W 2021 roku, w ciągu dwóch tygodni twórca miał trzy udary. Ich przyczyną był tętniak mózgu. Muzyk nie uniknął tego kryzysu, mimo że, jak mu się wydawało, prowadził zdrowy tryb życia.

Dr. Dre (na zdjęciu z Eminemem) przeszedł trzy udary. Teraz przestrzega fanów
Dr. Dre (na zdjęciu z Eminemem) przeszedł trzy udary. Teraz przestrzega fanówKevin MazurGetty Images

O swoich doświadczeniach 59-letni producent opowiedział, goszcząc w programie radiowym "The Life of Mine" Jamesa Cordena. Dr. Dre przyznał, że pobyt na OIOM-ie nauczył go cenić życie.

"Pytałem lekarzy, czy mogłem temu jakoś zapobiec, ale nikt nie udzielił mi odpowiedzi. Prowadziłem zdrowy tryb życia, trenowałem, podnosiłem ciężary, nie miałem pojęcia, że mam tętniaka mózgu. Nie wiedziałem, że grozi mi udar" - opowiadał raper. Dodał także, że życie zawdzięcza synowi, który zobaczywszy że jego ojciec traci przytomność, uparł się, że zawiezie go na ostry dyżur.

Dr. Dre przestrzega innych. Oto, czego nie można lekceważyć

"Tamtego dnia obudziłem się, czując potworny ból za uchem. Chciałem jednak to zignorować i zająć się pracą. Lekarze uświadomili mi, że tylko dzięki szybkiemu pojawieniu się w szpitalu żyję" - dodał Dr. Dre. Tym bardziej że po pierwszym udarze, w czasie dwóch tygodni, przeszedł jeszcze dwa kolejne.

Swoją historię traktuje jak życiową lekcję, że nie wolno ignorować podwyższonego ciśnienia. Zwłaszcza gdy jest się czarnoskórym mężczyzną, gdyż ci często zmagają się z tą dolegliwością.

Jeśli chodzi o zawodowe poczynania Dr. Dre, muzyk niedawno wznowił współpracę z Snoop Doggiem. Nie oznacza to jednak pojawienia się nowej płyty, a koktajlu Gin & Juice. Puszkowany napój jest już dostępny w większości sklepów w USA.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas