Wróciła po długiej przerwie. Ten występ przeszedł do historii!
Jak wynika z opublikowanego w maju, skorygowanego, raportu Nielsena, występ Rihanny podczas Super Bowl, był najchętniej oglądanym show w historii. Według danych opublikowanych tuż po finale, ściągnął przed ekrany telewizorów 118,7 mln widzów. Najnowsze dane pokazują jednak, że było ich o niemal trzy miliony więcej, 121, 017 mln widzów. Dzięki temu Rihanna pokonała Katy Perry, która była dotychczasową rekordzistką.
Lutowy występ Rihanny, który był jej scenicznym powrotem po pięcioletniej przerwie, do tej pory uchodził za drugi najchętniej oglądany występ w przerwie Super Bowl. Rihanna musiała ustępować miejsca Katy Perry, która w 2015 roku zwabiła przed telewizory 121 milionów widzów. Po niespełna trzech miesiącach okazuje się, że Barbadoska swoim 13-minutowym muzycznym programem nieznacznie prześcignęła autorkę hitu "Hot n Cold". Według skorygowanych danych Nielsena, na które powołuje się "Billboard", show Barbadoski obejrzało 121,017 miliona osób, co czyni go najchętniej oglądanym w historii.
Rihanna na Super Bowl. Ten występ przeszedł do historii!
Sam występ, który jak wielu sądziło, będzie wielkim muzycznym powrotem piosenkarki, nie urzekł szczególnie jej wiernej publiki. Wręcz spotkał się z krytyką. Choć w lutym na scenie stadionu State Farm Stadium wybrzmiały takie przeboje, jak "Bitch Better Have My Money", którym artystka rozpoczęła swój występ, "Umbrella", "Diamonds", "All of the Lights", "Only Girl (In The World)", największa sensacja nie była związana z muzyką, scenografią czy dość zachowawczą choreografią.
To właśnie podczas swojego występu artystka zakomunikowała światu, że spodziewa się drugiego dziecka. Co, poza dość zachowawczym koncertem i korzystaniem z playbacku, było najchętniej komentowane.
Niemniej, artystka może przypisać sobie kolejny sukces, którym udowodniła, że nawet kilkuletnia nieobecność na muzycznej scenie nie osłabia jej popularności.
Super Bowl 2023: Rihanna podczas Halftime Show
Co roku, podczas Super Bowl, w przerwie meczu, odbywa się Halftime Show, czyli krótki, ale za każdy razem oszałamiający występ gwiazdy wieczoru. Tym razem wydarzenie uświetniła Rihanna. Choć zazwyczaj gwiazdy zapraszają na scenę gości, piosenkarka postawiła na występ solowy, podczas którego przypomniała swoje największe hity: od "Bitch Better Have My Money", przez "Umbrella", "Only Girl In The World", "Work", po "Diamonds". Cały koncert odbył się na "lewitującej" scenie, a towarzyszący piosenkarce tancerze znajdowali się na osobnych, również zawieszonych w powietrzu podestach. Fani oszaleli po jej występie!