Wokalistka odnosi się do doniesień o tym, że jej mąż miał romans z kolegą. "Szantaż"
Oprac.: Konrad Klimkiewicz
Kilka dni temu zagraniczne media obiegła informacja, że Will Smith na planie jednego z filmów romansował z innym aktorem. Agent gwiazdora natychmiast zdementował te doniesienia, zapewniając, że cała ta historia została zmyślona. Teraz głos w tej sprawie zabrała wokalistka i aktorka Jada Pinkett Smith. Choć, jak niedawno ujawniła, od siedmiu lat jest z mężem w separacji, to stanęła po jego stronie. Zapowiedziała, że autor pomówień o romansie Willa musi się liczyć z konsekwencjami prawnymi.
Wokół gwiazdora filmu "Faceci w Czerni" ostatnio znów zrobiło się gorąco. Wszystko za sprawą niejakiego Brothera Bilaala, który stwierdził w wywiadzie, że pracował dla Willa Smitha jako jego agent, a prywatnie był także jego przyjacielem. Jego wyznania bynajmniej nie świadczą o lojalności wobec aktora.
Bilaal stwierdził, że Smith miał romans ze swoim kolegą z serialu "Bajer z Bel-Air", Duanem Martinem. Twierdzi nawet, że przyłapał ich w dość jednoznacznej sytuacji. W wywiadzie dość szczegółowo opisał całe zdarzenie, co miałoby jedynie potwierdzać krążące od lat pogłoski o tym, że Smith jest biseksualistą. Sam aktor nie skomentował tych słów, ale jego przedstawiciel natychmiast wystosował dementi. Stwierdził, że Bilaal nigdy nie był agentem Smitha, a jego opowieść o romansie jest całkowicie zmyślona.
Wokalistka dementuje plotki. "Podejmiemy kroki prawne"
Teraz głos w tej sprawie zabrała też żona zdobywcy Oscara. Jada Pinkett Smith pojawiła się w audycji "The Breakfast Club", w której zapewniła, że podejmie kroki prawne przeciwko Brotherowi Bilaalowi.
Założycielka zespołu Wicked Wisdom wyjaśniła także kulisy całej sprawy. "To nonsens. Autorem tych pomówień jest osoba, która dopuściła się szantażu finansowego wobec Willa, ale to się nie udało. Na pewno podejmiemy kroki prawne. Zajmujemy się tą sprawą. Posiadanie własnych opinii na czyjś temat to jedno, ale wymyślanie sprośnych, złośliwych historii to zupełnie inna sprawa" - zaznaczyła aktorka.
Dopytywana o kwestię wspomnianego szantażu, Pinkett Smith ujawniła, że Bilaal domagał się pieniędzy za swój rzekomy udział w procesie powstawania książki Smitha.
Podczas rozmowy w audycji "The Breakfast Club" Jada Pinkett Smith została też zapytana o to, jak jej mąż zareagował na rewelacje Brothera Bilaala. Aktorka przyznała, że jej mąż ani trochę się nimi nie przejął. Uznał je za tak niedorzeczne, że po prostu się z nich śmiał.