W "Mam talent" wyznała, że jest chora. Jej historia wyciska łzy
Ta historia wstrząsnęła widzami "Mam talent". Ciężko chora Nightbirde swoją piosenką i wyznaniem o walce z nowotworem wzruszyła jurorów, publiczność oraz widzów na całym świecie. Wokalistka zmarła niecały rok po występie w talent show. Przypominamy jej historię.
Jane Marczewski pochodziła z Ohio. Uczestniczka "Mam talent" i wokalistka działa pod pseudonimem Nightbirde. Przed jury i publicznością wykonała własny utwór "It's Okay". Kilka chwil wcześniej zdobyła się jednak na wyznanie, które wstrząsnęło jurorami.
"To historia o ostatnim roku mojego życia" - mówiła. Zapytana przez Howiego Mandela, czym zajmuje się w życiu, przyznała, że w ostatnim czasie głównie walką z rakiem.
"Czy możesz powiedzieć nam, jak czujesz się obecnie" - dopytywał Simon Cowell. "Ostatni raz, gdy sprawdzałam, miałam nowotwór w płucach, kręgosłupie i wątrobie" - przyznała szczerze wokalistka, czym zszokowała jurorów, a przede wszystkim wspomnianego Cowella.
Po występie uczestniczki dowiedzieliśmy się, że lekarze dają jej dwa procent szans na powrót do zdrowia. "Dwa procent to nie zero. Dwa procent to coś i chciałabym, aby ludzie o tym wiedzieli" - mówiła. Wykonanie jej piosenki "It’s Okay" zachwyciło jurorów, którzy nie ukrywali wzruszenia.
"To było potężne i wzruszające. Jesteś niesamowita" - przyznała Sofia Vergara. "Miałam ciarki. Twój głos jest tak piękny, to było cudowne" - dodała Heidi Klum.
"To było oszałamiające" - mówił Cowell, który z trudem dobierał słowa do całej sytuacji. Chwilę później łowca talentów zdecydował się wcisnąć Złoty Przycisk i awansować uczestniczkę prosto do finałowych odcinków.
Występ Nightbirde obiegł sieć. Nagranie z "Mam talent" obejrzano 63 miliony razy. Niestety z powodu złego stanu zdrowia wokalistka musiała odwołać swój występ w kolejnym etapie programu.
"Od czasu przesłuchania moje zdrowie pogorszyło się, a walka z rakiem wymaga całej mojej energii i uwagi. Z przykrością ogłaszam, że nie będę w stanie kontynuować tej edycji AGT ["America's Got Talent"]. Życie nie zawsze daje przerwy tym, którzy na to zasługują - ale już o tym wiedzieliśmy" - napisała Jane Marczewski.
Niestety artystce nie udało się pokonać nowotworu. 31-letnia piosenkarka zmarła niecały rok później - w lutym 2022 roku.
Na początku 2022 roku wokalistka opublikowała swój ostatni post na Instagrami, w którym pożegnała się z fanami.
"Szczerze mówiąc, sprawy potoczyły się dość brutalnie. Ale to jest moje zdjęcie z zeszłego tygodnia, kiedy czułam się ładna, żywa, przebudzona, ludzka i prawdziwa. Potrzebowałam tego. Wszyscy jesteśmy trochę zagubieni i to jest w porządku" - pisała.
"Po czterech latach walki z rakiem, Jane Kristen Marczewski, znana też jako Nightbirde, zmarła 19 lutego 2022 roku. Wielu pamiętało ją z 'Mam talent', gdzie zaśpiewała utwór 'It’s OK' i zainspirowała miliony osób i wysłała w świat wiadomość, aby mieć wiarę i się nie poddawać" - czytamy w komunikacie, który przekazała rodzina wokalistki.
"Gdy jesteś smutny lub rozpaczasz, nie znaczy od razu, że nie jesteś wdzięczny, że straciłeś nadzieję. Nie znaczy to, że nie walczysz już o swoje życie - że nie musisz już przeć do przodu. Smutek, żal, lament, płacz, krzyki i gniew to sposób na uhonorowanie tego, co straciliśmy" - mówiła Marczewski w nagranych przed śmiercią słowach do fanów.
Pośmiertnie rodzina piosenkarki wydała jej dwie piosenki - "Fly" oraz "Brave".
W 2023 roku o postaci Nightbirde przypomnieli w "Mam talent" członkowie chóru z RPA - Mzansi Youth Choir. W programie wykonali jej piosenkę "It's OK", czym doprowadzili do łez Simona Cowella. "Możemy tylko wyobrażać sobie, jak podekscytowana byłaby Nightbirde. Dziękujemy 'AGT' za przekazywanie dalej spuścizny po Jane - jej inspiracji i nadziei dla innych" - napisała rodzina we wrześniu na Instagramie wokalistki.