Tymon Tymański o wyborze Jerzego Brzęczka na trenera polskiej reprezentacji
Wybór Jerzego Brzęczka na następcę Adama Nawałki w roli selekcjonera polskiej reprezentacji w piłce nożnej nie przypadł do gustu Tymonowi Tymańskiemu, który ostro krytykował postawę biało-czerwonych podczas kończącego się mundialu w Rosji.
Reprezentacja Polski zanotowała kiepski początek udziału w MŚ w Rosji, przegrywając z Senegalem 1:2. Jedyną bramkę dla naszej reprezentacji strzelił Grzegorz Krychowiak.
Kolejny mecz wypadł jeszcze gorzej - 0:3 z Kolumbią. "Mecz o honor" z Japonią wygraliśmy 1:0 po golu obrońcy Jana Bednarka. Ostatnie spotkanie zostawiło jednak niesmak wśród fanów i komentatorów, ponieważ w końcówce rezultat premiował Japończyków awansem do kolejnej rundy i nie byli oni zainteresowaniem zmianą wyniku.
"Szansę mieliście 2 razy przez 8 lat: raz dziadek Smuda grał na remis w meczu z Czechami, inną razą dziadek Nawałka bał się przycisnąć słabych jak koty Portugalczyków. Wasza szansa odjeżdża na białym koniu - będziecie straconym pokoleniem..." - pisał wówczas na Facebooku rozgoryczony Tymon Tymański.
Ostatecznie po powrocie z Rosji z funkcji selekcjonera zrezygnował Adam Nawałka.
Zobacz również:
W czwartek (12 lipca) okazało się, że jego następcą został Jerzy Brzęczek, ostatnio trener Wisły Płock.
"Pan Jurek Brzęczek trenerem kadry? Oj, odleciał Pan, Panie Zbyszku... [chodzi o Zbigniewa Bońka, prezesa PZPN, który wybierał następcę Nawałki] A już się coś zaczęło dziać w tej polskiej topornej piłce. Czyli wracamy do klimatów z czasów pana Engela" - skomentował ponownie Tymon Tymański.
Jerzy Engel był trenerem reprezentacji Polski w latach 2000-2002, awansował z nią na na mistrzostwa świata jako pierwszy selekcjoner naszej kadry od 1986 r. Na mundialu w Korei Południowej i Japonii w 2002 r. Polsce nie udało się wyjść z grupy po przegranych z Koreą Południową (0:2) i Portugalią (0:4).