Tony Mills nie żyje. Były wokalista TNT miał 57 lat
W wieku 57 lat na raka trzustki zmarł Brytyjczyk Tony Mills, w latach 2006-2013 wokalista pochodzącej z Norwegii hardrockowej grupy TNT. Współpracował również z m.in. zespołem Shy.
O śmierci Tony'ego Millsa poinformowała jego żona w mediach społecznościowych.
"Z roztrzaskanym sercem informuję o śmierci mojego ukochanego męża i najlepszego przyjaciela, Tony'ego Millsa. W kwietniu zdiagnozowano u niego terminalny etap raka trzustki i do końca żył pełnią życia, aż wydał ostatnie tchnienie w moich ramionach. Chciał żyć, ale nie bał się śmierci" - napisała Linda Kristine, która wyszła za wokalistę w 2016 r.
Razem mieszkali w miejscowości Tjøme na południu Norwegii.
Pochodzący z Birmingham w Wielkiej Brytanii Tony Mills w 1983 r. dołączył do grupy Shy, z którą występował do 1994 r. Do składu powrócił w 2000 r., ale sześć lat później porzucił zespół, przenosząc się do norweskiej formacji TNT.
Z Shy poprzedzał na koncertach m.in. Bon Jovi, Meat Loafa, Gary'ego Moore'a, Twisted Sister i UFO. Największą popularnością cieszyła się trzecia płyta "Excess All Areas" z 1987 r. z przebojem "Break Down the Walls".
Z TNT nagrał albumy "The New Territory" (2007), "Atlantis" (2008) i "A Farewell to Arms" (2010).
W połowie 2013 r. wokalista poinformował, że odchodzi, by skupić się na swoich solowych projektach. Jeszcze przed śmiercią zdążył wydać ostatnią płytę "Beyond the Law".
"Dałeś nam trzy wspaniałe albumy, wiele wspaniałych koncertów i wiele wspaniałych chwil na trasie i w studiu. Co za ogromna strata. Pieprzyć raka! Spoczywaj w pokoju, Tony" - napisali muzycy TNT.
Wokalistę pożegnał także m.in. Jeff Scott Soto, hardrockowy wokalista mający na koncie współpracę z m.in. Yngwie Malmsteenem, Talisman, Journey, Sons Of Apollo, Trans-Siberian Orchestra.
"Wiedziałem, że ten dzień nastąpi wcześniej, niż później" - napisał.