The Real McKenzies w Progresji. Jedyny koncert w Polsce!
To będzie ich jedyny koncert w Polsce! The Real McKenzies zagrają 21 stycznia w warszawskiej Progresji. Przed gwiazdami wieczoru publiczność usłyszy jeszcze Criminal Tango i Real Sickies.
Trudno uwierzyć, że The Real McKenzies istnieją już od 30 lat! Zespół założony w 1992 roku przez kanadyjsko-szkockiego poetę i punkowca Paula McKenzie doskonale łączy celtycko-folkowe motywy z punkową energią i buntem.
W ich muzyce tradycyjne instrumenty akustyczne, takie jak dudy szkockie, spotykają się z przesterowaną gitarą i galopującą perkusją. Gdy dodamy do tego niemal gawędziarskie teksty, otrzymamy szaloną mieszankę muzyczną, która od wielu lat jest znakiem rozpoznawczym The Real McKenzies na całym świecie.
W swojej długiej karierze zespół nagrał 11 albumów studyjnych, utrzymanych w ich charakterystycznym stylu. Dyskografię kanadyjsko-szkockiej formacji zamykał do niedawna "Bear & Loathing", który krytycy zgodnie okrzyknęli powrotem chłopaków do swojej najlepszej formy! Jednak kilka tygodni temu premierę miał nowy, fenomenalny album "Songs of the Highlands, Songs of the Sea". Płyta ta z miejsca stała się jedną z najlepszych w dorobku zespołu, zapewniając kolejnych oddanych fanów! Ich kompozycje najlepiej sprawdzają się jednak na żywo, kiedy jej szaleństwo udziela się fanom celtyckiego punku.
Jako support przed polską publicznością wystąpią Real Sickies! Ten relatywnie młody skład, gra swój energiczny i brudny pop punk od 2014 roku, zjednując sobie kolejnych oddanych fanów. Na koncie mają trzy świetne albumy, z których wybiorą najlepszy koncertowy materiał!
Drugim supportem będzie Criminal Tango - grupa z Warszawy, grająca mieszankę punka, swingu i surowego rock'n'rolla. Zespół nawiązuje swoją stylistyką, muzyką i tekstami piosenek do kultury bikiniarzy, ulicznych anegdot i opowieści z kart książek Tyrmanda, Hłaski czy Grzesiuka.
Koncert odbędzie się w klubie Progresja (Fort Wola 22), w sobotę, 21 stycznia. Bramy klubu zostaną otwarte o godzinie 19, a koncert zacznie się godzinę później.