The Cardigans: Nie planowaliśmy długiej przerwy
Na piąty studyjny album szwedzkiej grupy The Cardigans, "Long Gone Before Daylight", trzeba było czekać aż cztery lata. Klawiszowiec Lars-Olof Johansson w wywiadzie dla INTERIA.PL tłumaczy, dlaczego przerwa pomiędzy kolejnymi wydawnictwami formacji była tak długa, potwierdza także doniesienia, iż zespół był bliski rozpadu.
Przerwa, jaka nastąpiła w działalności zespołu po wydaniu w 1998 roku płyty "Gran Turismo", mogła spowodować, że fani zapomnieli nieco o The Cardigans.
"No tak, trochę się tego boimy. Nigdy nie planowaliśmy, że ta przerwa potrwa tak długo. Kiedy kończy się trasa koncertowa, nie planujemy kolejnego spotkania. Po prostu mija nieco czasu i rozpoczynamy wspólną pracę".
"Tym razem każdy z nas miał swoją własną wizję tego, co robić dalej. Część zespołu zdecydowała się nagrać albumy solowe, część z nas powróciła na studia. Stąd właśnie tak długa przerwa" - tłumaczy w wywiadzie dla INTERIA.PL Lars-Olof Johansson.
Klawiszowiec przyznaje także, iż powstanie kolejnego album grupy wcale nie było czymś oczywistym.
"Zdarzały się nieprzyjemne chwile. Nigdy nie było postanowienia, że kończymy wspólną karierę, ale często zdarzało się, że nikt z nas nie miał ochoty dalej tego ciągnąć. To nie tak, że zupełnie przestaliśmy się do siebie odzywać".
"Problem polegał na tym, że spotykaliśmy się kilkukrotnie, ale rozmowy nie dotyczyły spraw zespołu. Nikt z nas nie miał ochoty zajmować się The Cardigans. Trwało to jakieś dwa lata" - mówi muzyk.
The Cardigans to jedna z najpopularniejszych szwedzkich grup. Jej płyty osiągnęły sprzedaż w wysokości ponad 6 milionów egzemplarzy, a utwór "Lovefool" stał się w 1996 roku światowym przebojem.
"Long Gone Before Daylight", piąty studyjny album formacji, ukazał się w Polsce w poniedziałek, 24 marca.
Przeczytaj cały wywiad.