The Car Is On Fire: Gramy piosenki
Za sprawą debiutu "The Car Is On Fire" z 2005 roku kwartet o tej nazwie przez wielu został obwołany nadzieją sceny gitarowej. Wydana pod koniec listopada druga płyta "Lake & Flames" przyniosła jednak dość zaskakującą zmianę brzmienia. W środę, 6 grudnia, gośćmi naszej CZATerii byli Jacek Szabrański (gitara, wokal) i Borys Dejnarowicz (wokal, gitara), którzy opowiedzieli nie tylko o nowych nagraniach. Poniżej najciekawsze odpowiedzi.
- Gramy przede wszystkim piosenki - odpowiedzi na pytanie o charakter swojej muzyki, dodając, że jeśli chodzi o gatunek, to ich zdaniem jest to pop.
Krytycy klasyfikują The Car Is On Fire jako przedstawiciela gitarowej alternatywy, choć za sprawą drugiej płyty "Lake & Flames" w nagraniach grupy pojawia się sporo brzmień popowych spod znaku Scissor Sisters.
Nie zabrakło pytania związanego z singlowym utworem
"Can't Cook (Who Cares?)"
.
- Uznaliśmy, że ma największy potencjał singlowy. A do tego piosenka ta pomogła nam złamać pewien stereotyp dotyczący estetyki, w które porusza się zespół - wyjaśnili Jacek i Borys.
Okazało się, że The Car Is On Fire nie ma jednego lidera, bo...
- Wszyscy jesteśmy liderami. Zespół ma czterech liderów, co czasem bywa męczące, ale przeważnie jest bardzo kreatywne - tłumaczą muzycy.
Producentem artystycznym drugiej płyty The Car Is On Fire był Leszek Biolik (muzyk m.in. zespołów Republika i Wilki, który współpracował z m.in. Moniką Brodką, Marcinem Rozynkiem czy Fiolką), a nagrania zrealizował Marcin Gajko. W studiu pracowali z zespołem także Andrzej Rajski (Futro, Piasek) oraz Michał Marecki (T.Love, Sidney Polak).
Kto jest wzorem muzycznym The Car Is On Fire? Czy muzycy wierzą w świętego Mikołaja? Odpowiedzi na te i nie tylko pytania znajdziecie tutaj.
Zobacz teledyski The Car Is On Fire na stronach INTERIA.PL.