Reklama

Tatu: Trasa po Polsce znów odwołana!

Trasa koncertowa rosyjskiego duetu Tatu w Polsce po raz drugi została odwołana. Co ciekawe, tak naprawdę nikt nie wie, co spowodowało tę decyzję, włącznie z organizatorem koncertów. Wygląda jednak na to, iż dla wokalistek ważniejsza jest promocja w USA, niż występy w naszym kraju.

Po raz pierwszy duet Tatu miał się pojawić w Polsce jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. Do koncertów jednak nie doszło z powodu - jak wówczas podano oficjalnie - choroby gardła Julii Wołkowej.

I tym razem jako oficjalną przyczynę odwołania koncertów w Polsce podano problemy zdrowotne Julii. Wokalistka - wedle tej wersji - znów ma kłopoty z gardłem i dlatego 22 lutego poleci do USA na nieskomplikowany zabieg. Co ciekawe, dzień wcześniej grupa będzie gościem programu "The Music Room" telewizji CNN.

Sprawa odwołania koncertów w Polsce nie jest jednak oczywista. W styczniu Tatu odwołały wizytę promocyjną w Wielkiej Brytanii - wówczas również oficjalnie podano, iż było to wynikiem złego stanu zdrowia Julii. Nieoficjalnie mówiło się jednak, iż doszło do konfliktu menedżmentu Tatu z ich wytwórnią Universal Russia, prawdopodobnie o pieniądze, a niektóre źródła twierdziły nawet, iż obie strony zakończyły współpracę. Doniesienia te nie zostały jednak do dziś oficjalnie potwierdzone.

Reklama

Inna wersja odwołania tournee Tatu po Polsce głosi, iż Lena Katina i Julia Wołkowa pokłóciły się podczas zakończonej właśnie trasy po Czechach, a ponoć po koncercie w Pradze nawet pobiły się w hotelu "Teatrino". Pisał o tym ostatnio angielski dziennik "The Sun", dodając, iż w rezultacie Lena wylądowała w szpitalu, gdzie opatrzono jej nogę.

Z kolei Dariusz Bernacki, szef agencji Independa, głównego organizatora trasy Tatu po Polsce, wyjaśnia, iż prawdopodobnie powodem odwołania koncertów jest propozycja, jaką grupa otrzymała ostatnio z USA. Dziewczyny zaproszono do Stanów Zjednoczonych na sporą promocję ich albumu "200 Km/h In The Wrong Line" i singla "All The Things She Said". W tej sytuacji zdecydowały się odwołać tournee po Polsce.

Przypomnijmy, iż nagranie "All The Things She Said" od trzech tygodni znajduje się na 1. miejscu angielskiej listy przebojów, pokonując najnowsze single takich gwiazd, jak Justin Timberlake i Oasis. To spowodowało, iż poważnie zaczęto myśleć o podboju Ameryki.

Z kolei oficjalna strona Tatu w ogóle nie wspomina o planach koncertów w Polsce! Znaleźć można tam informację, iż "po powrocie do Rosji [z Czech], dziewczęta z Tatu planują kontynuowanie pracy nad swym nowym albumem, a także złożenie wizyty w USA, gdzie ich debiutancki singel ma szanse znaleźć się na szczycie [listy przebojów]".

"Bilety na koncerty w Polsce sprzedawały się dobrze, choć wiele osób zapewne czekało na ostatnią chwilę" - twierdzi Bernacki. "Cała sytuacja związana z kolejnym odwołaniem tournee Tatu jest dla mnie, jako dla profesjonalisty-organizatora, człowieka robiącego koncerty, bardzo przykra".

Chcąc wyjść z całego zamieszania z twarzą, Tatu w najbliższy czwartek, 20 lutego, zaprezentują materiał wizyjny przygotowany przez ich menedżment Neoformat, wyjaśniający powody odwołania tournee po Polsce. Julia i Lena mają w nim przeprosić polskich fanów za odwołanie koncertów.

Przypomnijmy, iż Tatu miały zagrać w Polsce dziewięć koncertów, między 25 lutego a 6 marca. Kasy już zwracają pieniądze za bilety.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tatu | USA | tournee | odwołania | odwołana | trasa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy