Reklama

"Szansa na sukces": Konflikt na linii Skrętkowska - TVP. O co chodzi?

Elżbieta Skrętkowska, współtwórczyni i wieloletnia reżyserka "Szansy na sukces", zarzuciła Telewizji Polskiej naruszenie jej praw do tego programu. TVP zapewnia, że zarejestrowała nazwę cyklu jako znak towarowy. Wytyka też Skrętkowskiej, że nie chciała współpracować przy nowych odcinkach, za to oczekiwała, że firma będzie jej dożywotnio wypłacać honorarium.

Elżbieta Skrętkowska, współtwórczyni i wieloletnia reżyserka "Szansy na sukces", zarzuciła Telewizji Polskiej naruszenie jej praw do tego programu. TVP zapewnia, że zarejestrowała nazwę cyklu jako znak towarowy. Wytyka też Skrętkowskiej, że nie chciała współpracować przy nowych odcinkach, za to oczekiwała, że firma będzie jej dożywotnio wypłacać honorarium.
Elżbieta Skrętkowska pozwie TVP w związku z "Szansą na sukces"? /Marcin Dlawichowski /Agencja FORUM

"Szansa na sukces" wróciła na antenę TVP2 dwa tygodnie temu. Obecnie program ma podtytuł "Opole 2019", nagrodą główną jest udział w konkursie Debiuty podczas tegorocznego Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Gospodarzem show jest Artur Orzech. Pierwszy odcinek oglądało 1,76 mln osób.

Wcześniej program był pokazywany w TVP2 od listopada 1993 do kwietnia 2012 roku. Gospodarzem był wówczas Wojciech Mann.

Skrętkowska: tytuł i scenariusz "Szansy na sukces" zarejestrowałam u notariusza

W piątek w wypowiedziach dla WP Elżbieta Skrętkowska, współtwórczyni i wieloletnia reżyserka "Szansy na sukces", stwierdziła, że Telewizja Polska reaktywowała program wbrew jej prawom.

"Ja przyniosłam pomysł programu Ninie Terentiew. Ona była wiceszefem Dwójki. Podpisała ten pomysł i zaakceptowała do realizacji. Ja wymyśliłam scenariusz i tytuł. Jedno i drugie - tytuł i scenariusz - zarejestrowałam w kancelarii notarialnej. Potem przez lata ten program dopieszczałam i modernizowałam" - wyliczyła Elżbieta Skrętkowska. "Bardzo ważne jest to, że jak wymyśliłam ten program, nie byłam pracownikiem TVP" - zaznaczyła.

Reklama

Skrętkowska dodała, że rozmowy z publicznym nadawcą o reaktywacji "Szansy na sukces" trwały od stycznia br. "Nie miałam nic przeciwko temu, żeby program wrócił na antenę, ale według umowy proponowanej przez TVP musiałabym się pozbyć wszelkich roszczeń" - stwierdziła.

Reżyserka zadeklarowała, że dopiero teraz dowiedziała się o zarejestrowaniu przez Telewizję Polską marki programu w Urzędzie Patentowym. Zaznaczyła, że nadawca zrobił to bez porozumienia z nią.

"Być może zdecyduję się na proces o prawa własności. To jest bardzo trudny temat, bo taki proces to poważne koszty i może ciągnąć się latami. Mimo wszystko rozważam to" - stwierdziła Skrętkowska.

TVP: Skrętkowska chciała dożywotniego wynagrodzenia

W sobotę Telewizja Polska odniosła się w oświadczeniu do wypowiedzi Elżbiety Skrętkowskiej. Nadawca zapewnił, że wbrew jej stwierdzeniom ma wszelkie prawa do formatu "Szansa na sukces".

"TVP pozyskiwała prawa do cyklu audycji ‘Szansa na sukces’ w czasie jego realizacji, zarówno od pracowników, jak i współpracowników. TVP jest jedynym podmiotem uprawnionym do realizacji cyklu. Tytuł programu jest zarejestrowany na Telewizję Polską jako znak towarowy we wszystkich kategoriach" - podkreślono.

Opisano też, że reżyserka odrzuciła propozycje współpracy przy nowych odcinkach "Szansy na sukces". "Z szacunku do Pani Skrętkowskiej, jako wieloletniego współtwórcy programu, TVP zaproponowała jej stanowisko reżysera nowego cyklu. Propozycji tej pani Skrętkowska nie przyjęła. Następnie, mając na uwadze doświadczenie pani Elżbiety Skrętkowskiej, przy tworzeniu tego formatu, zaproponowano jej funkcję konsultanta merytorycznego. I ta propozycja została przez p. Skrętkowską odrzucona" - stwierdzono.

Według publicznego nadawcy Elżbieta Skrętkowska chciała otrzymać inne świadczenia pieniężne. 

"Pani Skrętkowska oczekiwała natomiast bardzo wysokiego honorarium za każdy z ośmiu odcinków emitowanego obecnie cyklu. TVP zgodziło się, gdyż miało to ostatecznie wyczerpać roszczenia pani Skrętkowskiej. Jednak żądania pani Skrętkowskiej natychmiast eskalowały. Wynikało z nich, że Telewizja będzie musiała wypłacać pani Skrętkowskiej, bez świadczenia przez nią żadnych usług, dożywotnie honorarium i każdorazowo uzyskiwać jej zgodę na emisję programu" - napisano w oświadczeniu.

"Żądania takie ze strony osoby, która przy programie była etatowym pracownikiem, z mocy prawa oddającym wszelkie prawa na rzecz pracodawcy, są kuriozalne i narażałyby władze TVP na złamanie prawa i odpowiedzialność karną za niegospodarność" - dodano.

Zaznaczono, że po przejściu na emeryturę Elżbieta Skrętkowska dalej współpracowała z TVP (jako autorka scenariuszy i reżyserka programów), "każdorazowo przenosząc na telewizję prawa majątkowe oraz do kontynuacji".

"Podczas niedawnego spotkania w TVP była zaskoczona treścią zawartych umów, których podpisania jednak nie kwestionowała. W ocenie Spółki w całej zaistniałej sytuacji może chodzić o nienależne dochody kosztem publicznych pieniędzy oraz o pretekst do ataku na TVP" - stwierdzono.

Telewizja Polska zapowiedziała, że podejmie zdecydowane kroki prawne wobec Skrętkowskiej, jeśli ta będzie nadal naruszać dobra osobiste firmy.

"Praktyka działania Telewizji Polskiej jest wzorcem respektowania praw autorskich. Wszelkie wątpliwości, dotyczące tego obszaru są przez TVP traktowane bardzo poważnie. Z powodu szacunku dla praw Twórców zależy Spółce na jednoznacznym wyjaśnianiu takich spraw, co w tym przypadku już nastąpiło" - podkreślono w oświadczeniu.

Wirtualnemedia.pl
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Skrętkowska | Szansa na sukces | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy