Steven Tyler ma problem z Donaldem Trumpem. Chodzi o piosenki Aerosmith
Lider Aerosmith Steven Tyler wystosował do Donalda Trumpa oficjalne pismo nakazujące zaprzestania używania piosenek jego zespołu na wiecach prezydenckich.
![Donald Trump będzie musiał zapłacić Aerosmith?](https://i.iplsc.com/0007JZAPEU41SYIK-C322-F4.webp)
21 sierpnia, na spotkaniu w Zachodniej Wirginii, Donald Trump pojawił się na spotkaniu ze swoimi zwolennikami. W tle usłyszeć można było piosenkę Aerosmith "Livin' On The Edge" z 1993 roku. Takie wykorzystanie utworu nie spodobało się liderowi grupy, Stevenowi Tylerowi.
Za pośrednictwem swojej prawniczki, Diany LaPolt, Steven Tyler wystosował do prezydenta Stanów Zjednoczonych oficjalne pismo, w którym nakazuje mu zaprzestania używania piosenek formacji. Trump w liście został oskarżony o umyślne złamanie praw autorskich zespołu.
"Odnotowaliśmy, że prezydent Donald J. Trump / The Trump Organization (nazywany w tym liście jako Pan Trump) używa piosenki naszego klienta 'Livin' On The Edge' na spotkaniach politycznych, w tym na wczorajszym spotkaniu w Charleston, w Zachodniej Wirginii. Jak wyraźnie zaznaczono w poprzednich listach, Pan Trump nie ma zgody na wykorzystywanie muzyki naszego klienta w tym piosenki 'Livin' On The Edge'" - czytamy.
"To, co sprawia, że naruszenie jest jeszcze bardziej oburzające, to fakt, że niejasności dotyczące korzystania z piosenek naszego klienta przez Pana Trumpa zostały wyjaśnione w 2015 roku podczas jego kampanii prezydenckiej. W związku z otrzymaniem poprzednich listów, takie zachowanie jest wyraźnie umyślne, a Pan Trump podporządkuje się karze przewidzianej przez prawo" - argumentują przedstawiciele prezydenta.
Przypomnijmy, że w trakcie wyborów prezydenckich w 2015 roku w USA, Donald Trump podpadł Stevenowi Tylerowi, gdyż używał utworu "Dream On" Aerosmith. Już wtedy muzyk zagroził miliarderowi procesem, jeśli nadal będzie używał numerów grupy bez odpowiednich pozwoleń.
![Steven Tyler](https://i.iplsc.com/0007JZAQMGCEXITK-C322-F4.webp)
"Jak wielokrotnie tłumaczyliśmy, Pan Trump tworzy fałszywe wrażenie, że nasz klient wyraził zgodę na korzystanie z jego muzyki i że popiera prezydencję Pana Prezydenta Trumpa. Korzystając z 'Livin' On The Edge' bez zgody naszego klienta, Pan Trump fałszywie sugeruje, że po raz kolejny popiera jego kampanię i jego prezydenturę, o czym świadczy zamieszanie wynikające z reakcji fanów w mediach społecznościowych" - argumentują prawnicy Tylera.
Sam wokalista skomentował również sprawą na Twitterze:
"Nie chodzi tutaj o walkę - demokraci kontra republikanie. Nie pozwolę, aby ktokolwiek używał moich piosenek bez pozwolenia. Moja muzyka nie ma związku ze zjazdami i kampanią polityczną. Ochrona praw autorskich jest czymś, o co walczyłem jeszcze zanim pojawiła ta administracja" - stwierdził.
Podczas kampanii prezydenckiej przeciwko używaniu swoich piosenek na wiecach Trumpa protestowali, oprócz Aerosmith, również R.E.M. i Neil Young.