Stan Borys sparaliżowany po udarze. Nowe informacje

77-letni wokalista Stan Borys został przewieziony do jednej z warszawskich klinik, które specjalizują się w rehabilitacji osób po udarze.

Stan Broys w ciężkim stanie trafił do szpitala
Stan Broys w ciężkim stanie trafił do szpitalaAKPA

Przypomnijmy, że Stan Borys trafił do szpitala na początku lutego. Muzyk przez wiele godzin przebywał na OIOM-ie.

Stan Borys o nowej płyciePAP

Przebywająca wówczas w Nowym Jorku (tam wspólnie prowadzą drugi dom) partnerka wokalisty, Anna Maleady, szybko wsiadła do samolotu, by być przy ukochanym w Warszawie.

"Super Express" podał, że 77-letni wokalista wciąż ma paraliż lewej części ciała. Próbował wejść do karetki o własnych siłach, jednak potrzebował pomocy trzech ratowników medycznych.

Nie wiadomo, jak długo potrwa powrót Stana do zdrowia po udarze.

"Chciałbym wyrazić swoją głęboką wdzięczność za natychmiastowe wsparcie formalno-prawne w tak trudnych dla mnie chwilach, dlatego zachęcam do przekazania 1% podatku na rzecz Fundacji LEX NOSTRA (nr KRS 0000365293), wyciągnęła do mnie pomocną dłoń" - napisał Borys na Facebooku.

Nad ranem w piątek (8 lutego) dodał krótko: "Życie jest kruche" z emotką serca.

Początki muzyczne Stana Borysa to grupa Blackout (1965-67), w której towarzyszył m.in. Tadeuszowi Nalepie i Mirze Kubasińskiej. Kolejne lata (1968-70) spędził w zespole Bizony (sprawdź utwór "Nie spada z nieba los"!), by później rozpocząć karierę solową (posłuchaj piosenki "Mój przyjaciel deszcz"!).

W połowie lat 70. wyjechał na stałe do Ameryki Północnej, mieszkał w m.in. Chicago i Las Vegas (USA) oraz Toronto (Kanada). Obecnie dzieli swój czas pomiędzy Polskę a USA.

Jubileusz Stana Borysa ze smakiem - Lublin, 11 września 2011 r.

Podczas koncertu w Lublinie Stan Borys świętował 70. urodziny i 50-lecie pracy scenicznej. Występ wokalisty zakończył Europejski Festiwal Smaku.

fot. Wojciech PacewiczPAP
Z prezentem od prezydenta Lublina i marszałka województwa lubelskiego - fot. Wojciech PacewiczPAP
fot. Wojciech PacewiczPAP
fot. Wojciech PacewiczPAP
fot. Wojciech PacewiczPAP
fot. Wojciech PacewiczPAP
PAP
fot. Wojciech PacewiczPAP


Super Express
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas