Siostra Janina odchodzi z zakonu. Tomasz "Konfi" Konfederak ujawnia kulisy

Znana z m.in. pielgrzymkowej wersji przeboju "Despacito" i debiutanckiej płyty "Zajmij się mną" Siostra Janina zdecydowała się po 18 latach opuścić zakon i zakończyć swój projekt muzyczny. O sprawie dla "Faktu" wypowiedział się jej menedżer i autor piosenek Tomasz "Konfi" Konfederak, niegdyś lider grupy Ha-Dwa-O!.

Siostra Janina w teledysku "Żyję swoim tempem"
Siostra Janina w teledysku "Żyję swoim tempem" 

Siostra Janina czyli Anna Kaczmarzyk szerszej publiczności dała się poznać utworem "Zdrowaś Maryjo" - przeróbką przeboju "Despacito" (posłuchaj!) Luisa Fonsiego. Jej wersja (sprawdź!) zdobyła uznanie internautów, osiągając 2,5 mln odsłon.

Wokalistka i autorka tekstów grająca na gitarze i ukulele od 18 lat należała do Zgromadzenia Służebniczek NMP NP. Pracuje z młodzieżą w szkole, jak również wśród osób z niepełnosprawnością, prowadzi wolontariaty.

Pierwszą autorską piosenką Siostry Janiny była "Zajmij się mną" (ponad 337 tys. odtworzeń, sprawdź!). Taki sam tytuł nosi debiutancki album, który ukazał się pod koniec maja.

Muzycznym współpracownikiem i menedżerem Siostry Janiny był Tomek "Konfi" Konfederak, gitarzysta, kompozytor i producent znany niegdyś z grupy Ha-Dwa-O (sprawdź!). Pracował także z m.in. Kasią Popowską, Piotrem Salatą czy Andrzejem Rybińskim.

Na początku września na profilach Janiny w mediach społecznościowych pojawiły się obszerne wpisy o tym, że odchodzi ona ze stanu zakonnego. Posty po krótkim czasie zostały jednak usunięte.

"KTO CHCE ZROZUMIEĆ - ZROZUMIE. Wiara i muzyka pozostają na swoim miejscu we mnie, ale ja miejsce zmienić muszę. Zawsze się za Was pomodlę i zawsze dla Was zaśpiewam :). To mój ostatni wpis. Nie będę administrować profilu. Bóg dla mnie w tym momencie jest w prostocie i ukryciu. Tak przeczytałam z ostatnich wydarzeń. Tak odczytali to ci, którzy duchowo prowadzili mnie przez ostatnie trudne dni" - napisała wówczas, dziękując także Konfederakowi za współpracę.

W rozmowie z "Faktem" menedżer i kompozytor ujawnił kulisy tego rozstania. Jego zdaniem za odejściem Janiny z zakonu stoi nowa matka generalna w jej zgromadzeniu (do zmiany na tym stanowisku doszło w październiku 2019 r.).

Tabloid próbował się skontaktować z matką generalną Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP Niepokalanie Poczętej we Wrocławiu, do którego należała siostra Janina. "Niestety - jak usłyszeliśmy - jest ona na wyjeździe, a zgromadzenie niczego nie będzie komentowało" - czytamy.

"Po prostu się na nią uwzięła, blokując działalność muzyczną. Nie chciała, by siostra ją kontynuowała. Dla matki generalnej nie miało znaczenia, że cały projekt jest bardzo zaawansowany, że jest zgodny z linią Kościoła, szczególnie w sytuacji, w której Kościół się znalazł obecnie, o czym zresztą papież Franciszek mówił" - komentuje Konfederak.

"W zakonie musiało dojść do zgrzytu. Pewnie zaczęto siostrze Janinie życie utrudniać, dziewczyna nie wytrzymała i doszło tak do konfliktu. Zakon nie lubi mieć nikogo, kto wychodzi poza jego ramy. Siostra Janina utraci habit. Ta procedura jest uruchomiona, a taki proces wydalenia trwa, bo musi dojść do Watykanu. Moim zdaniem ona sama widząc, że jest taka sytuacja, że już uruchomili procedury, złożyła pismo odejścia, bo nie wytrzymała tego ciśnienia" - ujawnia menedżer.

Konfederak podkreśla, że celem ich wspólnego projektu było m.in. pokazanie, że "zakonnice to są fajne dziewczyny, że mogą się realizować, że idąc do zakonu nie są schowane w lochu i też mają możliwość samorealizacji, jeśli jest to zgodne z linią Kościoła". Twórczość Siostry Janiny miała trafić do młodych ludzi, którzy właśnie odchodzą z Kościoła.

"Teksty są moimi osobistymi przeżyciami, jako człowieka, kobiety, siostry zakonnej a także artystki" - podkreślała jeszcze przed premierą śpiewająca zakonnica.

Fakt
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas